Aleksandar Vuković przed meczem Legia Warszawa - Lechia Gdańsk: Moja nagroda to zasługa całego zespołu
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 02-04-2022 13:46
Aleksandar Vuković wziął udział w konferencji prasowej przed meczem 27. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Legia Warszawa - Lechia Gdańsk.
Aleksandar Vuković:
- Bardziej cieszy mnie nagroda dla Josue, chociaż to brzmi trochę kurtuazyjnie. Dla mnie osobiście to miłe uczucie, tym bardziej, że decydują o tym głosy pozostałych trenerów. Cytując Josue z wczoraj „Trenerze, to dzięki mnie”. Myślę, że nasz piłkarz przesadza tylko o tyle, że jest to zasługa wszystkich naszych piłkarzy. Dzięki kilku zwycięstwom ja miałem przyjemność otrzymać taką nagrodę. Rozkłada się jednak ona na piłkarzy, którzy brali udział w tych meczach. Za to mogę im bardzo podziękować.
- Przerwa na reprezentację to nieco spokojniejszy czas dla nas. Czekaliśmy na powrót naszych piłkarzy. Chcieliśmy, aby każdy z nich wrócił zdrowy i bez kontuzji. Nastroje są dobre. Pamiętajmy, że na zgrupowanie wyjechało ośmiu wartościowych zawodników. Utrudnieniem jest to, że tak naprawdę dopiero dzisiaj przeprowadzimy jednostkę w pełnym składzie. To mogą być jakieś problemy, ale musimy sobie z nimi poradzić.
- Yuri Ribeiro nie będzie do mojej dyspozycji podczas meczu z Lechią. Na jednym z treningów nabawił się on kontuzji mięśnia czworogłowego. Myślę, że nie będzie trenował z zespołem przez cały następny tydzień.
- Dziś odbywają się badania Cezarego Miszty. Wczoraj na treningu poczuł ból w kolanie i dzisiaj poznamy dokładną diagnozę.
- Patrzymy na pierwszy i następny mecz. Z tyłu głowy mam świadomość, że przed nami spotkania z silnymi zespołami. Od początku skupialiśmy się jednak na najbliższym starciu. Przed nami rywalizacja z Lechią Gdańsk. Nie ma co wybiegać w przyszłość. Myślenie o innych przeciwnikach jest teraz bezsensowne. W sobotę czeka nas starcie z trudnym rywalem. Musimy być na to gotowi.
- Artur Jędrzejczyk jest bardzo ważnym zawodnikiem. Nie ma co nad tym się rozwodzić. Jego siłą jest to, że w zależności od potrzeb może zagrać w różnych systemach i na różnych pozycjach. Jest duże prawdopodobieństwo, że Artur może wystąpić jutro od pierwszej minuty.
- Nie lubię trzymać w sobie rzeczy wartych podkreślenia. Po meczu z Rakowem zmieniło się jedno – liczba bramek straconych, po których można mieć duże wątpliwości. Do tej pory naliczyłem takich 4 na 5, jeśli chodzi o ligę. Dla mnie rzut karny w spotkaniu z Rakowem nie powinien być podyktowany. Bardzo szanuje jednak Szymona Marciniaka i Tomasza Musiała. To są znakomici sędziowie i życzę im wszystkiego, co najlepsze. Mam do nich duże zaufanie. Czuje jednak, że musze powiedzieć swoje zdanie. Faul Mateusza Wieteski nie miał miejsca. Przed kontaktem z naszym obrońcą zawodnik Rakowa już upadał na murawę. Umiejętne zagranie, z którego wyszła taka decyzja. To była pechowa sytuacja.
- Pechowe może być też losowanie. My gramy z Rakowem na wyjeździe i to po prostu pech. Kwestia terminarzu ustalonego na ten pucharowy tydzień nie jest jednak kwestią nieszczęścia. Dla mnie jest to działanie z premedytacją, żeby jak najbardziej utrudnić sytuację zespołowi. Jeżeli Raków gra swój mecz pucharowy w środę, a potem w niedzielę, jeżeli Lech gra swoje spotkanie we wtorek, a później w sobotę, a my gramy swoje mecze w środę i sobotę, to chyba wszystko jest jasne. Decyzja absurdalna i w żaden sposób nie jest przypadkowa. Chcę o tym powiedzieć głośno. To jest jasne i klarowne. Informujemy wszystkich zainteresowanych, że my o tym wiemy. Postaramy sobie z tym poradzić. Chcemy stawić temu czoła, chociaż wyczuwam trochę antylegijne działanie.
- Wróciło do nas ośmiu piłkarzy. Część z nich to podstawowi zawodnicy. Musimy szybko wrócić na nasz, ekstraklasowy typ. Na to potrzeba trochę czasu, ale my go w tej chwili nie mamy. Nie zamierzamy z tego powodu narzekać. Będziemy chcieli, aby jak największa liczba zawodników, którzy trenowali z drużyną przez ostatnie dwa tygodnie, wystąpiła w jutrzejszym spotkaniu.
- Lechia to absolutny top ligi. Czwarte miejsce nie jest przypadkiem. Mają dużo indywidualnej jakości na każdej pozycji – począwszy od Dusana Kuciaka, aż po Łukasza Zwolińskiego. Spodziewamy się trudnego spotkania, ale chcemy jak najlepiej na te trudności odpowiedzieć.
- Koncentrujemy się na meczu z Lechią. Po treningu będziemy znali sytuację Czarka. Mamy kilku młodzieżowców, którzy są gotowi do gry. Jeżeli Czarek nie będzie mógł grać to zobaczymy kto wystąpi w bramce. Taka sama sytuacja tyczy się rozgrywek o Puchar Polski.
Źródło: Biuro Prasowe Legii Warszawa
Fot. Dziurek/Shutterstock