Legia Warszawa. "Jak nie masz kim grać, to i Mourinho nie pomoże"

Jacek Kazimierski, były bramkarz Legii Warszawa, w rozmowie z "Faktem" zabrał głos w sprawie planowanej rewolucji w stołecznej ekipie. Legenda "Wojskowych" wątpi, aby zmiana szkoleniowca wpłynęła pozytywnie na warszawski zespół.

Aleksandar Vuković po porażce z Piastem Gliwice przyznał, że będzie pracował bz zespołem Legii tylko do końca obecnego sezonu. Na razie nie ogłoszono oficjalnie nazwiska jego następcy, ale wszystko wskazuje na to, że będzie nim Kosta Runjaic, który odchodzi z Pogoni Szczecin.

Jacek Kazimierski nie wierzy, że zmiana na stanowisku szkoleniowca przyniesie pozytywne efekty. Były golkiper Legii w rozmowie z "Faktem" wskazał, w czym tkwi największy problem warszawskiego zespołu.

- Jak nie masz kim grać, to i Mourinho nie pomoże. Problem leży w tym, że w Legii brakuje dobrych polskich piłkarzy, a prym wiodą tani, a i tak przepłacani przeciętni obcokrajowcy. Trzeba szukać młodych Polaków. W nich inwestować - powiedział Kazimierski.

Były bramkarz odniósł się także do rywalizacji o miejsce między słupkami w ekipie "Wojskowych". Po czerwonej kartce z meczu z Wartą Poznań na boczny tor odstawiony został Artur Boruc. Kazimierski uważa to za bardzo duży błąd.

- To efekt konfliktu z władzami klubu, albo trenerem Vukoviciem. Obstawiam, że chodzi o różnicę zdań, może spojrzenie na zespół, pomiędzy Arturem a "Vuko". Sportowo nie widzę żadnych podstaw, by Boruc nie grał. To ciągle bardzo dobry bramkarz i na pewno na boisku by się obronił. Jego brak to działanie na szkodę drużyny - ocenił Jacek Kazimierski.

Źródło: Fakt

Marek Citko o polskiej lidze. "Niedobrze mi się robi, kiedy słyszę: podwajanie, pressing wysoki, niski, średni, cienki, gruby"

TAGI