Kto zawalił z finałem Pucharu Polski? Trwa przerzucanie odpowiedzialności. "Panie Prezydencie proszę nie wprowadzać w błąd"
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 03-05-2022 10:01
Kibice Lecha Poznań nie weszli na finał Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie, protestując przeciwko decyzji o braku możliwości wniesienia większych flag na stadion. Po skandalu trwa przerzucanie odpowiedzialności za decyzję. Furorę robi odpowiedź Państwowej Straży Pożarną na słowa prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Kibice Lecha i Rakowa kilka dni przed finałem dowiedzieli się, że zostaną wpuszczenie na stadion z flagami i banerami o wymiarach przekraczających 1,5x2 metry. Kibice nie rozumieli decyzji o zakazie tzw. "sektorówek". Fani Kolejorza przywieźli je do Warszawy i chcieli jednak wnieść na arenę finału Pucharu Polski. Nie zostali wpuszczeni z flagami i w tej sytuacji postanowi, że w ogóle nie wejdą na stadion. 13 tysięcy fanów zostało przed bramami, gdzie w nerwowej atmosferze dochodziło do przepychanek i starć grup kibiców z policją i służbami porządkowymi.
Całą sytuacją na Twitterze skomentował Rafał Trzaskowski. Na koncie prezydenta Warszawy pojawił się wpis, w którym zaznaczono, że decyzję o zakazie wnoszenia flag i banerów na finał PP podjęła Państwowa Straż Pożarna.
Zakaz wnoszenia flag i banerów większych niż 2x1.5 m na mecz o Puchar Polski na Stadionie Narodowym to była decyzja Państwowej Straży Pożarnej. Takie samo zezwolenie wydane było w 2019 roku. Wyjaśnienia w gronie @pzpn_pl @KGPSP @MSWiA_GOV_PL
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) May 2, 2022
PSP szybko zareagowała na wpis Trzaskowskiego, odpowiadając mocno i stanowczo. "Szanowny Panie Prezydencie, uprzejmie proszę nie wprowadzać opinii publicznej w błąd. Państwowa Straż Pożarna wydała pozytywną opinię dotyczącą bezpieczeństwa pożarowego meczu #LPORCZ, w której "nie zaleca się wnoszenia flag i banerów większych niż 2x1,5m. Uprzejmie przypominam, że decyzję o pozwoleniu na organizację imprezy masowej na PGE Narodowy wydaje Prezydent m. st. Warszawy. Natomiast bezpieczeństwo uczestników finału Pucharu Polski #LPORCZ zapewnia organizator" - czytamy we wpisie Państwowej Straży Pożarnej.
Cezary Kulesza w rozmowie w portal WP Sportowe Fakty przyznawał, że warszawski ratusz zdecydował o zakazie po opinii PSP. - Przede wszystkim muszę powiedzieć, że decyzja o zakazie wnoszenia na stadion dużych flag trochę nas zaskoczyła. Finał Pucharu Polski to wielkie święto piłki w naszym kraju, a jego ważną częścią były co roku efektowne oprawy. Osobiście rozmawiałem z zastępcą prezydenta Warszawy pana Rafała Trzaskowskiego, przedstawiłem mu nasze argumenty, ale ratusz odpowiedział, że zdecydował tak po opinii Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, której nie zamierza zignorować - mówił Kulesza.
W finale Fortuna Pucharu Polski Raków Częstochowa, którego kibice weszli na stadion, pokonał 3:1 Lecha Poznań pozbawionego wsparcia fanów.
Uprzejmie przypominam, że decyzję o pozwoleniu na organizację imprezy masowej na @PGENarodowy wydaje Prezydent m. st. Warszawy. Natomiast bezpieczeństwo uczestników finału Pucharu Polski #LPORCZ zapewnia organizator @pzpn_pl @PZPNPuchar @Czarek_Kulesza
— Karol Kierzkowski (@Kierzkowski_PSP) May 2, 2022
Czy nakazaną w decyzji PSP „drożność wszystkich dróg ewakuacyjnych i pożarowych oraz „ sprawność urządzać technicznych” też rekomenduje Pan zignorować? Na przyszłość pytam. pic.twitter.com/Y4DoP88xEC
— Renata Kaznowska (@RKaznowska) May 2, 2022
Futbol.pl