Szalony mecz Skorupskiego. 4 puszczone gole, faul na karnego, parada i dobitka...

Łukasz Skorupski aż czterokrotnie wyciągał piłkę z bramki w spotkaniu Bologny z Venezią na wyjeździe w 36. kolejce Serie A. Polak sprokurował i obronił rzut karny. Dobitki już nie. Jego zespół przegrał 3:4.

Bologna przegrała z "czerwoną latarnią" po szalonym meczu. Gospodarze już w 4. minucie objęli prowadzenie, a kwadrans później zrobiło się 2:0. Łukasz Skorupski faulował we własnym polu karnym i sędzia pokazał mu żółtą kartkę oraz podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Sofian Kiyine i nie pokonał Polaka. Dopadł jednak do piłki i dobitka znalazła już drogę do siatki.

Wynik 2:0 utrzymał się do doliczonego czasu gry, gdy kontaktowego gola strzelił Orsolini. Po zmianie stron Bologna wyrównała po golu Arnautovicia z 55. minuty i wyszła na prowadzenie po uderzeniu Schoutena z 68. minuty. W 78. minucie z karnego wyrównał jednak Aramu, a w 2. minucie po upływie regulaminowego czasu gry bramkę na wagę 3 punktów i przedłużenia nadziei na utrzymanie zdobył dla Venezii Johnsen.

Skorupski w tym sezonie zagrał w 35 meczach Serie A, puścił 50 goli i 12 razy zachował czyste konto. Obronił 8 rzutów karnych we wszystkich swoich występach w Serie A, a ma ich na koncie 210.

Bologna zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 43 punktów. Venezia ma na 2 kolejki przed końcem sezonu traci do bezpiecznej Salernitany 5 oczek.

Futbol.pl