Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Legia odpowiadała Jagiellonii i nie przegrała w Białymstoku. Dyskusyjny karny i samobój Pazdania (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 13-05-2022 22:40
Legia odpowiadała Jagiellonii i nie przegrała w Białymstoku. Dyskusyjny karny i samobój Pazdania (VIDEO)

Dwukrotnie Jagiellonia Białystok wychodziła w II połowie na prowadzenie w meczu z Legią Warszawa, ale goście potrafili dwa razy doprowadzić do remisu. Za drugim razem po samobójczym golu Michała Pazdana.

Do przerwy w Białymstoku gole nie padły. Jakieś tam sytuacje Jagiellonia i Legia miały, ale ani Alomerović, ani Miszta nie skapitulowali. Skapitulowali niestety w walce z bólem Marc Gual i Diego Carioca, którzy opuścili boisko z urazami. Sprowadzeni zimą z ligi ukraińskiej zawodnicy byli załamani, a ten drugi schodził z murawy ze łzami w oczach.

Oczy bardziej niż płakały, to bolały z powodu oglądania gry w I połowie, ale po zmianie stron piłkarze emocjami trochę wynagrodzili te cierpienia. Jagiellonia szybko objęła prowadzenie po stałym fragmencie gry i zagraniach stoperów - Pazdan przedłużył podanie, a Puerto wpakował piłkę do siatki. 

Jagiellonia strzeliła gola i... zaprosiła Legię do tego samego. Gospodarze się cofnęli głęboko do obrony i oddali gościom inicjatywę. W 70. minucie Wojskowi dopięli swego. Slisz zagrał do Pekharta, a ten bez przyjęcia uderzył z kilkunastu metrów i zaskoczył Alomerovicia. Wydawało się, że Legia pójdzie za ciosem, ale akcja Jagiellonii przyniosła jej rzut karny. Szymon Marciniak był w pełni przekonany, że Josue faulował Imaza, chociaż w powtórkach trudno się dopatrzyć ewidentnego przewinienia. Tak czy inaczej Imaz z karnego pewnie pokonał Misztę. Legia jednak nie przegrała kolejnego spotkania, bo w 85. minucie Rose zagrał w pole karne, do piłki ruszyli Pekkhart, Verbić i Pazdan. Ten ostatni jako... ostatni zagrał piłkę i zanotował samobója na 2:2.

 

 

 

Legia w tabeli jest na 10. miejscu, a w ostatniej kolejce podejmie Cracovię. Jagiellonia plasuje się o 3 oczka za Legią i jej na pewno nie wyprzedzi. Zajmuje 12. pozycję, a na samym finiszu jedzie do Górnika do Łęcznej, czyli do spadkowicza.

Mecz 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - LEGIA WARSZAWA 2:2
Bramki:
Israel Puerto 48, Jesús Imaz 76 k. - Tomáš Pekhart 70, Michał Pazdan 85 sam.
Jagiellonia: 33. Zlatan Alomerović - 25. Bogdan Țîru, 4. Israel Puerto, 2. Michał Pazdan, 5. Bojan Nastić - 27. Bartłomiej Wdowik, 23. Karol Struski (78. 10. Fedor Černych), 6. Taras Romanczuk, 32. Miłosz Matysik (46. 26. Martin Pospíšil), 15. Diego Carioca (32. 14. Tomáš Přikryl) - 28. Marc Gual (7. 11. Jesús Imaz; 78. 13. Andrzej Trubeha)
Legia: 31. Cezary Miszta - 29. Lindsay Rose, 14. Ihor Charatin, 4. Mateusz Wieteska, 3. Mateusz Hołownia (53. 21. Rafael Lopes) - 13. Paweł Wszołek, 99. Bartosz Slisz, 16. Jurgen Çelhaka (67. 20. Ernest Muçi), 27. Josué, 39. Maciej Rosołek (67. 77. Benjamin Verbič) - 9. Tomáš Pekhart
Żółte kartki: Țîru, Imaz - Hołownia, Çelhaka, Josué, Charatin
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 15 383

Futbol.pl

Inne artykuły