Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Były kapitan reprezentacji Polski broni Macieja Rybusa. "Ma żonę Rosjankę, ma dzieci, trzeba to zrozumieć"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 11-06-2022 8:13
Były kapitan reprezentacji Polski broni Macieja Rybusa.

Maciej Rybus zdecydował, że nie opuści Rosji i w tym kraju będzie kontynuował swoją karierę. Sytuacja piłkarza wzbudza w Polsce ogromne emocje. Głos w całej sprawie zabrał Jacek Bąk, były kapitan drużyny narodowej, który rozmawiał z portalem "WP Sportowe Fakty".

Rybus od 2017 roku gra w Lokomotiwie Moskwa. Jego żona jest Rosjanką, para ma dwójkę dzieci. Wczoraj pojawiły się informacje o tym, że 32-latek planuje zmienić klub, ale nie zamierza opuszczać Moskwy i zostanie zawodnikiem Spartaka.

Decyzja Rybusa wzbudziła kontrowersje. Pojawiły się głosy o tym, że piłkarz nie powinien być więcej powoływany do reprezentacji Polski, skoro nadal zamierza grać w kraju, który od miesięcy prowadzi wojną na Ukrainie. Mówiąc wprost, na byłego piłkarza Legii Warszawa wylała się fala przepełnionego nienawiścią hejtu. W obronie Macieja Rybusa stanął natomiast Jacek Bąk, były kapitan naszej drużyny narodowej.

- Nie powinno tak być. Zakochał się, ma dzieci, które kocha z żoną, która pochodzi z Rosji. Nie należy go skreślać, to moje zdanie - przyznał Jacek Bąk w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".

- Ma żonę Rosjankę, ma dzieci, trzeba to zrozumieć. Co mam powiedzieć? Że powinien zostawić żonę, rodzinę i uciekać z Rosji? To jest ciężki temat - dodał były kapitan reprezentacji Polski.


Źródło: WP Sportowe Fakty

Sensacyjne doniesienia znanego włoskiego portalu. Michniewicz zostanie zwolniony! Dziennikarze podają nazwisko następcy

TAGI

Inne artykuły