Piłkarze Lechii zakończyli obóz w Cetniewie. Odliczanie do pierwszego meczu eliminacji Ligi Konferencji Europy
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 27-06-2022 10:06
Meczem kontrolnym z Wisłą Płock drużyna Lechii Gdańsk zakończyła obóz przygotowawczy w Cetniewie. Efektowny dla oka wynik to dobry prognostyk przed bardzo ważnym spotkaniem na początku lipca.
Sparing z płockim zespołem zaczął się od szybkiej bramki Hiszpana Davo, który miał bardzo dużo czasu, aby przymierzyć przed polem karnym i oddać mierzony strzał prostym podbiciem. W pewnym momencie gracze z Gdańska przegrywali już 1:3, ale dzięki niezwykłej skuteczności i serii 5 goli z rzędu, udało się odwrócić losy tego pojedynku i wyjść na 6:3. Dla sztabu szkoleniowego wygrana jest ważna, ale liczba bramek nie przesłania niedoskonałości, które trzeba wyeliminować w pierwszej kolejności.
- Widziałem mnóstwo rzeczy, które mi się podobały, ale również jedną, którą musimy natychmiast wyeliminować, czyli tracenie bardzo łatwych bramek. Z Wisłą tracimy bramkę po własnym aucie i rzucie rożnym. Z Rakowem z kolei po szybko rozegranym rzucie wolnym i bezsensownym rzucie karnym. Jeżeli nie będziemy zachowywać się odpowiedzialniej, to nie będziemy wygrywać ważnych meczów – reasumował trener Kaczmarek zaraz po końcowym gwizdku.
Szkoleniowiec Lechii doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że szczytowa forma powinna przyjść wraz z pierwszym meczem eliminacji Ligi Konferencji Europy z Akademiją Pandev 7 lipca. Dlatego od teraz plan przygotowań będzie wyglądał nieco inaczej. Pod koniec obozu zawodnicy trafili jeszcze na bardzo dobre, aczkolwiek wymagające warunki atmosferyczne, które będą zbliżone do tych spodziewanych w Macedonii Północnej.
- Ten obóz to była z pewnością największa dawka pracy i dobrze, że byliśmy tutaj tak długo. Od wczoraj mieliśmy już taką naprawdę dobrą pogodę, aby bardzo intensywnie popracować. Zrobiło się tak trochę po „macedońsku”. Teraz trzeba odświeżyć zespół, abyśmy wyglądali jak najlepiej 7 lipca i żeby trafić z optymalną formą na cały początek rundy – mówi trener Lechii Gdańsk.
Zarówno sztab szkoleniowy gdańskiego klubu, jak i wszyscy kibice nadstawiają ucha odnośnie zdrowia i możliwego powrotu na boisko Michała Nalepy, który wciąż jeszcze odczuwa efekty przebytej kontuzji. Podczas obozu stoper Lechii trenował indywidualnie, jednak każdy dzień przybliża go do upragnionego końca rehabilitacji.
- Na dzień dzisiejszy Michał Nalepa bardzo mało trenował z drużyną z powodu urazy. Plan jest taki, że od wtorku dołączy do zespołu. W środę natomiast ocenimy i podejmiemy najlepszą z możliwych decyzji odnośnie jego ewentualnego występu w sparingu z Radomiakiem Radom 30 czerwca – wyjaśnia Tomasz Kaczmarek.
Teraz przed Lechią powrót do Gdańska i ostatni test-mecz z Radomiakiem Radom (30 czerwca, godz. 11:00, ul. Traugutta 29). 7 lipca dojdzie do pierwszego starcia z macedońską drużyną – Akademiją Pandev. Mecz rewanżowy już tydzień później, 14 lipca w Skopje.
Źródło: Biuro Prasowe Lechii Gdańsk