Ekspert od marketingu sportowego o zachowaniu selekcjonera reprezentacji Polski. "Kibice mają już dość tej afery"

Tomasz Redwan, ekspert od marketingu sportowego, w rozmowie z portalem "Sport.pl" skomentował toczącą się operę mydlaną z Czesławem Michniewiczem w roli głównej.

Michniewicz kilka dni temu wydał oświadczenie związane z całą aferą. Selekcjoner zakomunikował, że teraz chce skupić się na przygotowaniach do mistrzostw świata. Natomiast po zakończeniu mundialu zamierza walczyć o swoje dobre imię w sądzie.

- Za kilka miesięcy mamy arcyważną imprezę, a przecież sprawa sądowa będzie się ciągnęła miesiącami. I to długimi. A błąd PZPN był taki, że zatrudnił Michniewicza, o którym wiadomo, że miał różne tajemnicze powiązania z "Fryzjerem". I nagle PZPN liczył, że dziennikarze mu odpuszczą? Bardzo naiwne myślenie - stwierdził Tomasz Redwan na łamach "Sport.pl".

- Teraz jest już po ptakach, ale wcześniej pan Michniewicz powinien przyjąć strategię, brać adwokata, który zna sprawę, specjalistę od PR. Przegrzebać te dokumenty i przygotować jakieś stanowisko. Bo jak się go słucha, to za każdym razem się plącze i strasznie denerwuje - podkreślił Tomasz Redwan.

- Nie dziwię się, że jest nerwowy. Myślał, że dziennikarze mu odpuszczą, ale przecież to ich tylko napędza. Zrobiła się sytuacja absolutnie niekomfortowa. Kibice mają tego serdecznie dość - podsumował ekspert od spraw marketingu sportowego.

Źródło: Sport.pl

TAGI