Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kosta Runjaić: Można wyobrazić sobie Legię z Carlitosem i Mucim w pierwszym składzie

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 18-08-2022 17:00
Kosta Runjaić: Można wyobrazić sobie Legię z Carlitosem i Mucim w pierwszym składzie

Trener Kosta Runjaić odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem 6. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Legia Warszawa - Górnik Zabrze.

Trener Kosta Runjaić: ​

- Oczywiście cieszę się, że Carlitos jest z nami, z resztą nie tylko ja. Nie tylko w Legii ten piłkarz miał wiele dobrych okresów. W polskiej lidze był królem strzelców, strzelił wiele goli, a aktualnie jest w świetnym wieku jak dla napastnika. To piłkarz, który lubi grę pod presją. Moim zdaniem będzie pasował do stylu gry i filozofii, którą chcemy wprowadzać. Prowadziliśmy wiele rozmów z różnymi napastnikami. Carlitos od samego początku chciał wrócić do Legii. To klub bliski jego sercu i cieszę się, że wszystko się udało. Carlitos ma niezbędne doświadczenie. Możemy darować sobie okres integracji, a nasz napastnik od razu będzie gotowy do gry. Mamy w kadrze Blaza Kramera, Macieja Rosołka, a więc nasz atak jest naprawdę mocny i różnorodny. Moje kontakty z Carlitosem mają dłuższą przeszłość. Już za czasy pracy w Pogoni były myśli, aby ściągnąć tego piłkarza do Szczecina. Wtedy jednak do gry weszła Legia. Cieszę się, że teraz udało się pozyskać tego gracza. 

- Carlitos w pierwszym składzie? Jutro się Państwo przekonacie. Wczoraj mieliśmy pierwszy, wspólny trening. Panowała świetna atmosfera. Carlitos przebył pełny okres przygotowawczy w swoim poprzednim klubie, a więc możemy się go spodziewać w kadrze na piątkowy mecz. 

- Ernest Muci jest w bardzo dobrej formie. To bardzo utalentowany zawodnik, który potrzebuje stabilności jeśli chodzi o jego pozycję w drużynie. Przede wszystkim przemawiają do mnie jego walory techniczne. Ernest gra z dużym zaangażowaniem. Ma ten plus, że możemy ustawić go na różnych pozycjach. Jeżeli utrzyma tę formę, to w zespole na pewno będzie dla niego miejsce. Obecnie jest to zawodnik, którego ciężko zatrzymać – nawet faulami. W dalszym ciągu znajdujemy się w początkowej fazie sezonu. Czas pokaże, co będzie dalej. Legia potrzebuje dobrej i wyrównanej kadry. Już w czasach Pogoni pamiętam, że w Legii panowała duża rywalizacja. Byli to jakościowi gracze pokroju Kante, Niezgody, Kulenovicia, Pekharta. Jeżeli popatrzymy na naszą aktualną siłę ofensywną, to możemy pozytywnie patrzeć w przyszłość. Można wyobrazić sobie grę Legii z dwoma napastnikami – Carlitosem i Mucim w jednym składzie. Wielu zawodników walczy o miejsce w pierwszej jedenastce. 

- Blaz Kramer pozytywnie przeszedł operację. Zawodnik jest bardzo optymistycznie nastawiony. Wierzę, że po najbliższych 2-3 tygodniach piłkarz rozpocznie treningi z zespołem. Aktualny okres jest dobry dla klubu. 

- Kramer wrócił do treningów biegowych. Ma także zajęcia z fizjoterapeutami. Po ostatnim spotkaniu z Widzewem, które było toczone na wysokiej intensywności, były pewne problemy zdrowotne, ale na chwilę obecną każdy gracz będzie do mojej dyspozycji. Pozytywnie wygląda także sytuacja Maika Nawrockiego. Grał w drugiej drużynie i niebawem powinien powrócić do pierwszego zespołu. Będziemy musieli podjąć decyzję, kogo wykreślimy z kadry na to spotkanie. 

- Seria meczów piątkowych jest bardzo dobra. Mamy dłuższy weekend, ale przede wszystkim kontynuujemy dobrą serię. Skupiamy się już tylko na jutrzejszym spotkaniu. Mam nadzieję, że poniesie nas wsparcie z trybun. Musimy kontrolować grę przez 90 minut. Górnik w ostatnim meczu nie pokazał pełni umiejętności, ale wcześniej wygrał dwa spotkania. Spodziewam się trudnego i twardego meczu. 

- Nie patrzymy na tabelę. Chcemy osiągnąć stan, w którym przez dwie połowy będziemy grali stabilnie i według własnych zasad. Widzę, że słabsze elementy w drużynie powoli maleją. Widziałem w meczu z Widzewem, że pokazaliśmy dwa oblicze. Druga połowa trochę nas uśpiła. Nie potrafiliśmy zamknąć tego spotkania, wdarły się nerwy. Mam nadzieję, że przed własną publicznością pokażemy się z jeszcze lepszej strony. Będziemy kontynuować drogę małych kroków, od tego nie ma żadnego odejścia. Być może nasze mecze nie wyglądały do tej chwili spektakularnie, ale dopóki będziemy zdobywać trzy punkty, to mi to absolutnie wystarcza.

TAGI

Inne artykuły