Prezydent Barcelony nie zapomniał o Superlidze. Wciąż marzy o tych rozgrywkach ze względu na gigantyczną kasę

Joan Laporta wciąż jest jednym z entuzjastów Superligi. W wywiadzie z katalońskim "Sportem" ujawnił, ile FC Barcelona mogłaby zarobić za udział w tych rozgrywkach.

Superliga miała być konkurencją dla Ligi Mistrzów. Jej założycielami w kwietniu 2021 roku było 12 europejskich gigantów, którzy chcieli odciąć się od rozgrywek firmowanych przez UEFA. Po fali ogromnej krytyki oraz gróźb ze strony władz europejskiej federacji, dziewięć klubów wycofało się z realizacji projektu. Przy swoim stanowisku pozostały FC Barcelona, Real Madryt i Juventus, które nie przestały marzyć o zrealizowaniu pomysłu na elitarną ligę, w której nie będzie miejsca dla maluczkich.

Joan Laporta, prezydent "Dumy Katalonii" otwarcie przyznaje, że chce, aby Superliga wystartowała najszybciej jak będzie to możliwe. Według niego jest to szansa dla europejskich klubów na podniesienie się po pandemii koronawirusa. Po prostu chodzi o gigantyczną kasę, którą zagwarantuje wielkim zespołom udział w tych rozgrywkach.

- To, czego chcemy, to ulepszenie piłki nożnej, ale również walka o zrównoważony rozwój futbolu. Tak, aby kluby wyszły z ruiny i mogły stać się bardziej konkurencyjne, a także mieć więcej zasobów. Superliga skończy jako znacznie ulepszona Liga Mistrzów, która będzie oparta na merytokracji. Będzie otwarta, bez klubowej dyskryminacji, ale z gwarancjami i zasadami, które pozwolą klubom mieć więcej środków - opowiedział Laporta.

- Dla klubów założycielskich jest premia początkowa w wysokości 1 mld euro. Na sezon w tych rozgrywkach moglibyśmy dostać około 300 mln euro rocznie. Ponadto kluczem Superligi jest to, że to uczestnicy będą podejmować kluczowe decyzje. UEFA oczywiście zasiądzie przy stole zarządzającym, ale to kluby będą miały decydujący głos - podkreślił.

Laporta zakończył mówiąc, że jeśli wszystko pójdzie po myśli władz Superligi, to rozgrywki ruszą dopiero za kilka sezonów.

TAGI