Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Robert Lewandowski skomentował aferę z rządową premią dla reprezentantów Polski. "Nie jechaliśmy na mundial dla pieniędzy"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 09-12-2022 11:00
Robert Lewandowski skomentował aferę z rządową premią dla reprezentantów Polski.

Robert Lewandowski udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu Onet", w którym zabrał głos na temat afery związanej z premią rządową dla piłkarzy reprezentacji Polski za wyjście z grupy na mundialu w Katarze.

W poniedziałek portal "Wirtualna Polska" podał informację, że premier Mateusz Morawiecki obiecał piłkarzom reprezentacji Polski premię za awans do fazy pucharowej mundialu. Bonus miał wynieść od 30 do nawet 50 mln złotych!

- To spotkanie trwało tak naprawdę parę minut przed naszym wyjazdem z hotelu na lotnisko. To była luźna rozmowa. Tam padła z ust premiera jakaś deklaracja, ale powiem szczerze, że my, piłkarze, nie traktowaliśmy tego tak bardzo poważnie. Nigdy nie było żadnej rozmowy, skąd by ta premia miała być, z jakich środków. Dla nas to były takie trochę wirtualne pieniądze - zaznaczył Lewandowski na łamach "Przeglądu Sportowego Onet".

- My niczego nie oczekiwaliśmy, niczego nigdy się nie domagaliśmy i też nie wyciągnęliśmy rąk po publiczne pieniądze. Jest oczywiste, że lepiej, aby w ogóle tego tematu nie było, bo nie jechaliśmy na mundial dla pieniędzy, chcę to jasno powiedzieć. My traktujemy piłkę nożną i reprezentację przede wszystkim jako dumę - podkreślił.

W mediach pojawiło się mnóstwo wersji zdarzeń dotyczących konfliktu wewnątrz kadry dotyczącego podziału obiecanych pieniędzy. 

- Słyszałem wiele nieprawdziwych informacji na ten temat. Chcę więc jasno powiedzieć, że nie było żadnego sporu w reprezentacji między nami a sztabem czy trenerem. Zostaliśmy poproszeni jako rada drużyny, żeby stworzyć nowy procentowy system podziału tej ewentualnej premii między zawodnikami - ujawnił Lewandowski.

- Uznaliśmy między sobą, że ten system solidarnie powinien też obejmować zawodników rezerwowych. Wiedzieliśmy jednocześnie, jak wspomniałem wcześniej, że mówimy o wirtualnych pieniądzach i nie podchodziliśmy do tego zbyt serio. To nawet nie zostało nigdzie spisane, a cała rozmowa o podziale premii trwała pięć minut - kontynuował napastnik.

- W imieniu drużyny jako kapitan poszedłem do trenera przekazać nasze ustalenia, a trener przyjął je do wiadomości. Nikt z nas nie wiedział, czy te pieniądze będą, na jakich zasadach i skąd. I tak naprawdę nie chcieliśmy o tym myśleć i rozmawiać w trakcie turnieju, więc szybko chcieliśmy zamknąć ten temat i skupić się na tym, co dla nas jest najważniejsze. I cała historia tej premii tak naprawdę w tych paru minutach się zamknęła. Rozmawialiśmy o tym raz, dzień po meczu z Argentyną - dodał Lewandowski.

 

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

TAGI

Inne artykuły