Carlo Ancelotti po meczu w Pucharze Króla: "To nie futbol, to inny sport"
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 04-01-2023 13:00
Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti nie przebierał w słowach po meczu 1/16 finału Pucharu Króla z IV-ligowym Cacereno. Mistrzowie Hiszpanii wygrali 1:0, ale szkoleniowiec miał wiele zastrzeżeń do stanu murawy na obiekcie, na którym rozgrywano spotkanie.
Królewscy długo męczyli się na Estadio Principe Felipe w Caceres. Wygrali dzięki indywidualnej akcji Rodrygo w 65. minucie. Na pytanie, co było w tym meczu najtrudniejsze, bramkarz Realu Andrij Łunin odparł:
- Różnicą było to, że nie mieliśmy tak długo piłki, ile mamy normalnie. Działo się tak również przez boisko. Brakowało nam dłuższego rozgrywania, budowania akcji i gry w futbol, w jaki gramy zazwyczaj. Myślę, że to była dla nas największa trudność, że musieliśmy ciągle grać długie podania, piłka cały czas była w górze, trzeba było o nią walczyć, było dużo pojedynków - analizował Ukrainiec w rozmowie z klubową telewizją.
W słowach nie zamierzał przebierać Carlo Ancelotti. Włoski szkoleniowiec dosadnie określił stan boiska.
- Nie dało się grać w piłkę nożną. Dla mnie to nie jest futbol, to inny sport. Fajny, bo małe drużyny mogą walczyć i rywalizować z większymi. To jest dobre dla kibiców, ale kibice chcą też oglądać fajne mecze - grzmiał po meczu na konferencji prasowej Ancelotti.
Zaskoczony słowami przyjezdnych był trener czwartoligowca Julio Cobos.
- Te wymówki nie są uzasadnione. Taki jest futbol. Poza tym Ancelotti jest starszy i grał na znacznie gorszych boiskach niż to - stwierdził w programie "El Larguero".
Źródło: eurosport.pl, marca.com