Były reprezentant Polski w swoim stylu wyśmiał plany Fernando Santosa. "Albo zamarznie, albo umrze z nudów"
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 10-02-2023 10:20
Radosław Kałużny, były reprezentant Polski, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odniósł się do planów Fernando Santosa. Nowy selekcjoner kadry narodowej zamierza podczas najbliższego weekendu obejrzeć z wysokości trybun trzy mecze Ekstraklasy.
Santos ma oglądać spotkania Lechii Gdańsk z Widzewem Łódź, Wisły Płock z Lechem Poznań i Legii Warszawa z Cracovią. Portugalczyk będzie wypatrywał potencjalnych kandydatów do gry w reprezentacji. Polskie środowisko piłkarskie liczy na rewolucję personalną w kadrze narodowej. Radosław Kałużny jest zdania, że przed selekcjonerem bardzo trudne zadanie.
- Chłop się namęczy, bo konkretnego byka bierze za rogi! Przecież to może zakończyć się jego zejściem - albo zamarznie, albo umrze z nudów - powiedział były reprezentant Polski.
- Santosa lepiej uprzedźmy, by na ekstraklasowe mecze zabierał ze sobą lupę. Bo w większości zespołów trudno dostrzec Polaka. A jeżeli chce dojrzeć naszego rodaka grającego w Ekstraklasie, z ważnym paszportem i z umiejętnościami na poziomie reprezentacyjnym - nie obejdzie się bez mikroskopu - dodał Kałużny.
- Nie mam pojęcia, skąd w Polsce presja, by selekcjoner osobiście oglądał ligowe mecze. Powinni mu w tym pomagać współpracownicy, którzy przygotowywaliby dla niego raporty - zakończył.
Źródło: Przegląd Sportowy