Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Konferencja prasowa właściciela Motoru Lublin zdaniem znanego dziennikarza. "Poczciwy dziadunio snuł jakieś dziwaczne opowieści bez ładu i składu"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 08-03-2023 12:30
Konferencja prasowa właściciela Motoru Lublin zdaniem znanego dziennikarza.

Krzysztof Stanowski skomentował konferencję prasową Zbigniewa Jakubasa, właściciela Motoru Lublin. Współwłaściciel Kanału Sportowego w prześmiewczy sposób odniósł się do wypowiedzi milionera.

We wtorek odbyła się konferencja prasowa Motoru Lublin. Zbigniew Jakubas, właściciel klubu, oznajmił, że Goncalo Feio, mimo ataku na Pawła Tomczyka, pozostanie na stanowisku trenera. Prezes został zawieszony na trzy miesiące, a rzeczniczka klubu, Paulina Maciążek, pożegna się ze swoją posadą.

Jednoznaczną opinię na temat całej sytuacji panującej w Motorze Lublin wyraził Krzysztof Stanowski.

- Motor Lublin z hukiem dołączył do zacnego grona klubów-kukułek i kto wie, być może nawet stał się pretendentem do kukułki numer jeden. Największym zaskoczeniem jest fakt, że własnoręcznie doprowadził do tego Zbigniew Jakubas, a więc człowiek bogaty, a co w tym momencie ważniejsze: obyty w świecie. Ględził z godzinę, skwapliwie wykorzystując cały ten czas do autokompromitacji - napisał Stano.

- Chciałoby się napisać, że była to najgłupsza i najbardziej absurdalna konferencja prasowa od czasów… Tylko właśnie tu pojawia się problem: nawet nie wiadomo, do czego ją przyrównać. Może do Kazimierza Grenia pokazującego portki. Wciąż jednak portki Grenia miały więcej sensu niż Jakubas zastanawiający się, ile lat ma kumpel Warrena Buffeta - dodał dziennikarz.

- Trochę ta konferencja dała całej Polsce odpowiedź na pytanie, jak to możliwe, że wielki magnat trzy lata temu wkroczył do Motoru Lublin i po trzech latach ten Motor dalej jest na trzecim poziomie rozgrywkowym, w tabeli między Olimpią Elbląg i Pogonią Siedlce. Poczciwy dziadunio snuł jakieś dziwaczne opowieści bez ładu i składu, a obok spod byka spoglądał niepokorny Goncalo Feio, jakby zastanawiający się, czy wypłacić Jakubasowi liścia - podkreślił.

- Niemniej Feio z całego zdarzenia wyszedł jako wielki zwycięzca. Bo oto nie tylko utrzymał pracę, ale w zasadzie dostał władzę bezgraniczną - Jakubas oświadczył, że to jego ostatni szkoleniowiec w Motorze i jak się nie uda Portugalczykowi, to Jakubas rzuci zabawkami i sobie pójdzie. W sensie piłkarskim jest to więc współpraca dożywotnia i pytanie, ile ten żywot będzie trwał. Tak, poważny inwestor powiedział bez zająknięcia, żeby się do niego nie przyzwyczajać - stwierdził Krzysztof Stanowski.

 

TAGI

Inne artykuły