Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

John van den Brom zabrał głos po hitowym meczu z Legią: Jedyne, o czym zapomnieliśmy, to żeby “zabić to spotkanie”,

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 17-04-2023 8:22
John van den Brom zabrał głos po hitowym meczu z Legią: Jedyne, o czym zapomnieliśmy, to żeby “zabić to spotkanie”,

John van den Brom wziął udział w konferencji prasowej po wyjazdowym meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa (2:2) w ramach 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Holenderski szkoleniowiec podzielił się swoimi odczuciami po spotkaniu na Łazienkowskiej. Trener Kolejorza był również pytany o uraz Jespera Karlstroma.

Lech Poznań zremisował 2:2 z Legią Warszawa w wyjazdowym spotkaniu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. John van den Brom na konferencji prasowej przeprowadził dokonał analizy hitowego starcia. Przyznał, również, że kontuzjowany Jesper Karlstrom raczej nie będzie brany pod uwagę w czwartkowym rewanżu z Fiorentiną.

– Analizę tego spotkania musimy zacząć od tego, co wydarzyło się w czwartek, w meczu z Fiorentiną. Byliśmy tam rozczarowani nie tylko wynikiem, ale sposobem, w jaki zagraliśmy. Byłem dziś ciekawy, czy zawodnikom uda się z podniesionymi głowami wyjść na boisko w ligowym klasyku. Byłem zachwycony atmosferą na trybunach, ale też walką na murawie – mówił John van den Brom

– Zaczęliśmy mecz trochę niepewni, było widać trochę wahania w moim zespole, ale w okolicach 20-25 minuty – przy stanie 0:1 – zaczęliśmy odzyskiwać kontrolę nad wydarzeniami. W przerwie byłem spokojny, bo widziałem, że wiemy, co chcemy grać i wygląda to coraz lepiej. Podbudował to szybki gol dla nas po przerwie. Druga bramka dla nas – fantastyczne uderzenie, ale też budowanie akcji i doprowadzenie do tego strzału – dodał.

– Jedyne, o czym zapomnieliśmy, to żeby “zabić to spotkanie”, czyli wykorzystać jedną z kolejnych sytuacji. Jestem jednak dumny z tego, jak zespół zagrał, jak podniósł się po 0:1 i jak wyszedł na prowadzenie. Możemy być zawiedzeni wynikiem, bo straciliśmy gola w końcowych minutach. Jest jeszcze kwestia Jespera, ale na razie ani ja, ani lekarze nie możemy określić, jak poważny to uraz. Wydaje się, że na czwartkowe starcie we Florencji może być ciężko, ale trzymamy kciuki, by szybko wrócił – zakończył szkoleniowiec Lecha Poznań.

TAGI

Inne artykuły