Widzew z kolejnym transferem. Hiszpański obrońca zagra w Sercu Łodzi. "To piłkarz o niezaprzeczalnej klasie"

Dodał: Futbol.pl

Data dodania: 02-07-2025 13:29

Widzew z kolejnym transferem. Hiszpański obrońca zagra w Sercu Łodzi.

Widzew Łódź sprowadził kolejnego zawodnika. Piłkarzem polskiego klubu został Ricardo Visus, którego wykupiono z Real Betis Sewilla.

24-letni hiszpański stoper podpisał z Widzewem umowę na 4 lata, czyli ważna do połowy 2029 roku. Visus to stoper Betisu, który ostatnio grał na wypożyczeniu w holenderskim Almere City. Zanotował 24 spotkania w Eredivisie. Ma na koncie też 4 spotkania w pierwszym zespole Betisu i 49 w rezerwach. Występował też w Cordoba FC (16 meczów). Szczegóły transakcji nie zostały podane, ale spekulowano, że Widzew zapłaci 600 tysięcy euro i zapewni w umowie 30 procent Betisowi z kolejnego transferu zawodnika.

- Visus to zdyscyplinowany taktycznie zawodnik, który ma doskonały przegląd pola i inteligencję sytuacyjną w ataku. W obronie dobrze kryje przeciwnika, przewiduje i czyta grę, świetnie radzi sobie też w pojedynkach jeden na jednego. To piłkarz o niezaprzeczalnej klasie, który grał na najwyższym poziomie. Spodziewam się, że udowodni to w czerwono-biało-czerwonych barwach. Mimo wielu ofert wybrał nasz projekt, bo dostrzegł w nim potencjał i chce być jego częścią - powiedział dyrektor sportowy Widzewa Łódź Mindaugas Nikolicius.

- Wybrałem polską ligę i Widzew Łódź dlatego, że jest to dla mnie dobra droga do rozwoju jako piłkarza, ale także jako człowieka, który przyjeżdża do nowego kraju. Na boisku jestem kompletnym środkowym obrońcą mogącym występować po obu stronach - lewej i prawej. Cechują mnie twarda walka, wygrane pojedynki o piłkę oraz bycie liderem w defensywie. W ataku mogę pomóc moją dobrą grą nogami i rozpoczynaniem akcji na bramkę rywala - dodał Ricardo Visus, który podpisał kontrakt obowiązujący do czerwca 2029 roku.

Widzew po sezonie pożegnał Juana Ibizę oraz Luisa Silvę. W kadrze ze środkowych obrońców zostali Mateusz Żyro, Polydefkis Volanakis i Paweł Kwiatkowski.