Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Tego jeszcze nie grali. Zaskakujące połączenie muzyki i piłki nożnej

Dodał: Jan Szlempo
Data dodania: 17-06-2022 16:11
źródło zdjęcia: twitter.com/Universal Music Polska

Stadion to scena, na której rozgrywają się emocjonujące zawody. Widzowie, kibice współodczuwają emocje towarzyszące sportowcom, krytykują krzykiem, dopingują śpiewem. Sportowym emocjom zawsze towarzyszyła muzyka, a już w antycznych Delfach odbywały się igrzyska pytyjskie (na wzór sportowych igrzysk olimpijskich) ku czci boga muzyki i piękna – Apollina. Opierały się na rywalizacji muzyków prezentujących swoje umiejętności.

Zaślubiny muzyki i sportu to coś naturalnego. Obie rzeczy łączy jedno - ciarki. Ciarki wynikające z emocji, które wstrząsają, niosą i przedefiniowują rzeczywistość. Bo tak działa sztuka i tak działa sport. 

Przez lata powstało kilka pięknych pieśni i przyśpiewek, powstało też kilka uroczych koszmarków muzycznych z piłką nożną w roli głównej. Oczywiście kultura rapu ma największy związek ze sportem, to zasługuje na osobny artykuł. W tym skupię się na kilku zaskakujących połączeniach między piłką nożną, a muzyką. 


Lewandowski, Lewandowski, gol dla Polski…

Był już marynarzem, dał przyjacielowi gitarę, ruszał parostatkiem w piękny rejs i pytał jak minął dzień. Krzysztof Krawczyk, legenda scen koncertowych, wielkich hal i wiejskich dożynek, postanowił dorzucić swoje pięć groszy do gorączki mundialowej w 2018 roku. Może nawet więcej niż pięć groszy, bo słynny muzyk nagrał całą płytę “Biało-Czerwoni”. 

Każdy z piłkarzy podstawowej jedenastki zasłużyło, w oczach Krawczyka, na piosenkę. Tak powstało kilka przaśnych, choć z perspektywy czasu uroczych piosenek, takich jak “Lewandowski, gol dla Polski”:

Nasza drużyna
Polska drużyna
Kto na jej czele?
Świat go zna!

Lewandowski prosto z Polski
Lewandowski orzeł z Polski
Lewandowski, gol dla Polski
Lewandowski, Lewandowski

Już po śmierci Krawczyka, jego menager Andrzej Kosmala, miał pretensje do RL9, że ten nigdy nie podziękował za piosenkę na swój temat. Robert chyba wie, w przeciwieństwie do Kosmali, że niektóre rzeczy lepiej przemilczeć. 

Wracając do płyty, Krawczyk wykazał się niezłym poczuciem humoru, bo piosenkę “Turbogrosik”, zaśpiewał w duecie z Grzegorzem Kupczykiem, czyli wokalistą zespołu… Turbo. 

Wydaje mi się cosik, że dobrze zagra Turbogrosik 
Bo kiedy piłkę ma, to jak szalony na bramkę gna

Turbogrosik, Turbogrosik 
Znów energia go roznosi 
Turbogrosik, Turbogrosik 
Na wygraną się zanosi

Płyta, o dziwo, nie zrobiła furory, a myślę, że większym artyzmem w czasie mistrzostw, wykazała się nasza reprezentacja. 


Lubelszczyzna jest Ci wdzięczna!

Nigdy nie byłem wielkim fanem Górnika Łęczna, pewnie dlatego, że urodziłem się w innej części Polski. Za to zawsze byłem fanem Budki Suflera i Krzysztofa Krawczyka. Jeden z najdłużej grających zespołów w naszym kraju, przewija się przez większość imprez czy spotkań od lat założenia grupy, po dziś dzień. Kto nie wie, że do tanga trzeba dwojga, albo, że jest taki samotny dom, ten się musi podszkolić. 

Gdy usłyszałem hymn Górnika Łęczna, śpiewany przez Cugowskiego z jego typową chrypką, rockowym zacięciem, byłem w siódmym niebie, a gdybym był z Łęcznej, pewnie wybrałbym ten utwór na swój pierwszy, weselny taniec. 


Górnik Łęczna to drużyna, 
Która zawsze gra jak z nut, 
Dobrze kończy i zaczyna, 
I nie modli się o cud! 
Nasza superjedenastka 
Zawsze gra życiowy mecz, 
Każdy mecz To po prostu piękna rzecz!

Tekst hymnu może nie jest poezją w stylu Boba Dylana (który też pożenił sport i muzykę, dodając do tego prospołeczny przekaz negujący rasizm w wybitnym utworze “Huragan”. Muzyk opowiedział historię utalentowanego, czarnoskórego boksera Rubina Cartera, który został skazany na karę dożywotniego więzienia. Skazany niesłusznie - proces przeciwko niemu był ukartowany, a skazanie pewne jeszcze zanim sędzia zapoznał się z aktami sprawy. Dylan przedstawia wyrok jako akt rasizmu przeciwko sportowcowi, który był pretendentem do tytułu mistrza wagi średniej. Nigdy nie było mu dane udowodnić swej wartości), ale też może cieszyć i motywować. Najbardziej optymistyczny jest wers, przekonujący, że jedenastka Górnika dobrze kończy i zaczyna, a jak wiadomo prawdziwego mężczyznę (w tym przypadku nawet jedenastu), poznaje się po tym jak kończy, a nie zaczyna. 

Kolaboracja Cugowskiego z piłkarskim Górnikiem nie ograniczyła się tylko do zaśpiewania utworu dedykowanego klubowi. Wokalista do współpracy zaprosił… piłkarzy, którzy dzielnie towarzyszyli artyście w nagrywaniu utwory. Towarzyszyli na tyle aktywnie, że sami zawodnicy stworzyli chórek śpiewając łatwo wpadający w ucho refren:

Górnik Łęczna, Górnik Łęczna 
Lubelszczyzna jest ci wdzięczna. 
Górnik Łęczna, Górnik Łęczna 
Brać kibiców jest ci wdzięczna

Oby utwór motywował piłkarzy Górnika Łęczna, bo do Ekstraklasy trochę ich jeszcze dzieli. 

Ile w nas jest kłów i nienawiści? 

Robert Lewandowski w duecie z Donatanem. Wspólnie wyprodukowali kilka utworów, a swój wspólny projekt nazwali “Stamina”, czyli wytrwałość. I choć większość piosenek tego projektu można ominąć szerokim łukiem, takim jak Robert Lewandowski może ominąć marzenie o transferze, to jedna z piosenek powinna zostać bardziej doceniona i zauważona. To poświęcony hejtowi i mowie nienawiści utwór “Kły”. Cleo i Donguralesko przenoszą do postapokaliptycznej Tunezji uczucia, z którymi dziś mierzyć muszą się wszyscy sportowcy, w tym i nasz kapitan. Mimo tego, że Robert Lewandowski zawsze jest przykładem wstrzemięźliwości i dyplomacji, nawet jego dotyka wiele nienawiści. Nienawiści, na którą na pewno nie zasłużył, tak jak inny narażeni na przemoc słowną, wypluwaną zza ekranów komputera. 

 

Splatamy w korpo na szyi swój sznur
Depczemy ziemie dla złota i skór
Wznosimy mury z tektury i kast
Niesiemy wojnę za ropę i gaz
A gdyby ekran zgasł?
Co zrobisz z martwych gwiazd

Ile w nas jest kłów, jadu
Pełne gęby nienawiści słów
Gwóźdź wbijasz setny
W lustrze nie ty
Diabeł mówi, że nie ty

Od zarania dziejów topimy świat w ogniu i krwi
Litania zbrodni i win, pozłocą w mroku się tli
W oku lśni serce próżni, sieć nie znosi różnic
Nienawiści kuźni, bliźni na bliźniego bluźni
Muzyka miast, nienawiść mas, patrzy na to doktor Faust
Na murach „jude raus”, tlenu łapię z trudem haust
Tyle tych kłów jest w nas ile słów na wiatr
Wrócił znów ten strach, szczekanie psów po wsiach
Bies ma klucz do szczegółów, człowiek ma zmysł do algebry
Płoną głowy, płoną słowa, płona katedry
Oni wciąż myślą, ze są centrum kosmosu
To nowe stadium idiotów, nie znają Magnum Ignotum
Pycha to zwiastun kłopotów, wrócił pastuch narodów
Dyktatura ciemniaków podsyca walki robotów
Ciągną się za włosy, tonąc w bagnie na planszy prastarej gry
Czy to diabeł jest zły czy my?

 

Współpraca Lewego i Donatana z cienia, a Gurala i Cleo na scenie zaowocowała dojrzałym utworem (jeden z najlepszych tekstów w muzyce popularnej ostatnich lat!) o powszechnym i nieograniczonym fetyszu niszczenia, który przeszywa tysiące użytkowników internetu. Tytuł piosenki to odniesienie do znakomitego filmu "Kieł", greckiego reżysera Jorgosa Lantimosa. To dzieło filmowe jest drastycznym doświadczeniem, które przeszywa i przeraża. Opowiada o zamożnym małżeństwie, które izoluje dzieci od mediów i innych ludzi, a świat tej rodziny przeżarty jest przemocą i krzywdą. 

Względna anonimowość odziera ludzi z przyzwoitości, wyzwala instynkty niegodne głodnych zwierząt. Hejt jest o tyle trudnym zjawiskiem, że osoba, która go doświadcza wie, że nie może się nim przejmować, nie może brać go do siebie. Najprostsze recepty czasem jednak nie są najłatwiejsze do zastosowania. Piosenka wyprodukowana przez RL9 i Donatana, w wykonaniu Cleo i Donguralesko piętnuje hejterów, atakuje nienawiść, ale też przenosi odpowiedzialność z “oni” na “my”. 

 

Warto wyśpiewać głośno “Górnik Łęczna! Lubelszczyzna jest Ci wdzięczna!”, można posłuchać Krawczyka, który dał od siebie to co mógł, czyli nagrał piosenki o polskich piłkarzach. I choć to karczemne, to urocze, bo takie są też wspomnienia o piosenkarzu. W wolnym czasie, wskazane jest przysłuchać się słowom “Kłów”. A trzeba docenić więź, która łączy piłkę nożną i muzykę. 





 

Inne felietony