Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Niekoniecznie z pierwszych stron gazet. Limanovia Limanowa: Jeszcze nic straconego, jeśli chodzi o awans do III ligi

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 03-05-2019 13:30
Niekoniecznie z pierwszych stron gazet. Limanovia Limanowa: Jeszcze nic straconego, jeśli chodzi o awans do III ligi

Limanovia Limanowa zajmuje pozycję wicelidera w małopolskiej (wschód) grupie IV ligi. W klubie cały czas wierzą, że wyprzedzenie Unii Tarnów jest jak najbardziej możliwe.

Zespół z Limanowej po raz pierwszy gości na naszych łamach, o przybliżenie sytuacji drużyny w rozgrywkach poprosiłem Mateusza Wrońskiego-Tusika, pełniącego funkcję drugiego trenera i kierownika drużyny.

Odkąd przyszedł do nas, do Limanovii trener Andrzej Paszkiewicz trzon składu nie zmienia się, nie ma jakiś wzmocnień, a nawet co rok ubywa zawodników. Ale mamy młodych, zdolnych zawodników, którzy w piłce futsalowej na stałe są w kadrze Polski i na stałe też trenują z pierwszą drużyną Limanovii, a zatem czas gra na naszą stronę. Młodzi grają coraz lepiej pod ręką trenera Paszkiewicza, robią zmianę i nie ma różnicy w grze. Zatem coraz częściej wchodzą w pierwszym składzie.

Naszym stylem gry, nasza powtarzalnością, jesteśmy w stanie wygrać z mocnym rywalem, nawet z wyższej ligi. Jest jeden warunek, musimy mieć równe boisko, ponieważ nasi zawodnicy preferują grę kombinacyjną, bez przypadkowości na boisku, popartą dobrym wyszkoleniem taktyczno-technicznym. Dlatego, tak ważne jest dla nas czy boisko nadaje się do naszego stylu gry i czy jest wystarczająco szerokie. Jest to bardzo znamienne, że u siebie, na równym boisku, wszystko wygrywamy, mamy komplet punktów.

Ostatnio w Gorlicach gospodarze przygotowali wzorowo boisko, za co jesteśmy im wdzięczni, wynik 3:0 na wyjeździe sam mówi za siebie. Natomiast na Tarnovii, w Szaflarach, Szczyrzycu, czy w Bochni... na tych boiskach nam się nie powiodło. Czy powinno się narzekać na boisko rywala? Znamy przysłowie o "złej baletnicy". Ale też ktoś kto chce pograć piłką od bramki, skrzydłami, nie lubi "lagi w przód", licząc na to, że może coś skapnie, coś się uda, to wie o czym mówię.

Jeszcze nic straconego jeśli chodzi o awans do III ligi, trzeba podtrzymać dobrą passę wszystkich wygranych u siebie, bo następny mecz gramy u siebie z Watrą Białka Tatrzańska, kolejny mocny rywal i nie możemy ich zlekceważyć.. A potem na wyjeździe z Unią Tarnów. Jeśli w tych dwóch meczach zdobędziemy 6 punktów to może być jeszcze bardzo ciekawie w naszej lidze. Stać nas na to i paradoksalnie wolimy grać na wyjeździe z Unią Tarnów niż z Szaflarami. A dlaczego to wytłumaczyłem to przed chwilą. Jak zawsze koncentrujemy się na następne spotkanie.

My po prostu nie pytamy się kto jest rywalem, tylko gdzie jest i czy równe ma boisko, jeśli mecz jest na wyjeździe. Nic nas więcej nie interesuje. Gramy to co nas trener „Pasza” nauczył.

Limanovia po 23 kolejkach traci cztery punkty do lidera, Unii Tarnów. Jak słyszeliśmy z powyższej wypowiedzi, praca jaka wykonywana jest w Limanowej, pozwala sądzić, że wicelider nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Faworyzowany zespół z Tarnowa nie może się czuć zbyt pewnie, a emocje z pewnością będą towarzyszyć rywalizacji  do końca rozgrywek. Przypomnieć należy, że trzecie miejsce zajmuje Poprad Muszyna z identycznym dorobkiem punktowem jak Limanovia.

Najbliższe spotkanie Limanovia Limanowa rozegra na własnym boisku w niedzielę 4 maja. Przeciwnikiem będzie zespół Wartry Białka Tatrzańska.

Tabela małopolskiej grupy IV ligi http://www.polskapilka.net/4-liga-malopolska-wschod/

 

Zdjęcie: https://www.facebook.com/LimanoviaMKS/

 

TAGI

Inne artykuły