Kamil Wilczek z dwoma golami i... czerwoną kartką. Polski snajper nie wytrzymał nerwowo w końcówce
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 27-10-2019 17:12
Kamil Wilczek utrzymuje się w kapitalnej dyspozycji. W meczu z Randers FC polski napastnik strzelił dwa gole. W tej beczce miodu jest jednak też tym razem łyżka dziegciu. Wilczek w ostatniej minucie wyleciał z boiska.
Broendby niespodziewanie przegrywało 0:2 u siebie po niewiele ponad kwadransie. W 25. minucie Kamil Wilczek zdobył jednak bramkę kontaktową, a 7 minut później Polak z karnego wyrównał na 2:2.
Jeszcze przed przerwą gospodarze objęli prowadzenie, a po zmianie stron dołożyli dwa trafienia i wygrali 5:2. Warto dodać, że Broendby od 29. minuty grało w przewadze jednego zawodnika. Obie ekipy kończyły mecz w "10", gdyż w 90. minucie Kamil Wilczek uderzył głową przeciwnika, który ostro potraktował go w środku Polak, i podzielił los Patrika Carlgrena, bramkarza z Randers FC.
Wilczek w najbliższym czasie nie zagra, więc póki co zostanie na 14 golach, które strzelił w 14 meczach. Polak jest liderem klasyfikacji strzelców Superligaen.
Futbol.pl, źr. foto: Broendby