Cezary Kulesza szuka selekcjonera. Pomogą mu.... piłkarze

19 stycznia mamy poznać nazwisko następcy dezertera Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Co prawda słychać tu i ówdzie, że decyzja zapadła, ale wydaje się, że nie wszystko jest przesądzone. Prezes PZPN, w odróżnieniu od swojego poprzednika Zbigniewa Bońka, zamiast podejmować decyzję jednoosobowo, próbuje ją konsultować i analizować. W ten proces chce włączyć także piłkarzy!

To miła odmiana po tym, jak Boniek właściwie jednoosobowo zdecydował o zwolnieniu Jerzego Brzęczka i powierzeniu sterów reprezentacji Paulo Sousie. Portugalczyk zwiał do Flamengo Rio De Janeiro, rozumując w dość sensowny mimo wszystko sposób, że w Polsce być może zostałby tylko jeden mecz do końca kontraktu - umowa wygasał wraz z końcem szans na awans na mundial - czyli ten barażowy z Rosją, a w Brazylii dostał kontrakt i fajne pieniądze oraz kilka miesięcy spokoju.

Tak czy inaczej Kulesza w przeciwieństwie do Bońka decyzję chcę skonsultować i w ten sposób w trudnej sytuacji zwiększyć jednak trochę szansę Polski na wyjazd na MŚ. Kandydatów na selekcjonera, co podają najróżniejsze już media, nie brakuje. Padały nazwiska Dicka Advocaata, Avrama Granta, Fabio Cannavaro, Andrei Pirlo i Czesława Michniewicza, Marka Papszuna, Michała Probierza i Adama Nawałki. Obecnie największe szanse daje się właśnie temu ostatniemu, który miałby zaliczyć głośny powrót do kadry, ale...

Kulesza zamierza jeszcze o wszystkich pomysłach na sternika kadry porozmawiać ze współpracownikami, co już zresztą czyni, a także z kilkoma najbardziej doświadczonymi re prezentami z obecnej drużyny. Ich głos ma być znaczący, bo to koniec końców oni pod wodzą selekcjonera walczą o marzenia swoje i kibiców, czyli przepustki do Kataru na MŚ 2022.

Futbol.pl

TAGI