Reprezentacja Belgii – czarny koń Mistrzostw Świata w 2014?
Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 11-09-2013 13:41

W obecnych Eliminacjach do Mistrzostw Świata w Brazylii Belgowie radzą sobie świetnie; można by nawet powiedzieć, że z meczu na mecz coraz lepiej. Awans mają już prawie zapewniony. Co dalej? Czy stać ich na pomieszanie szyków niektórym silnym zespołom? A może już teraz należy mówić o nich, jako o jednym z głównych faworytów tej wielkiej piłkarskiej imprezy?
Przyglądając się z uwagą obecnej kadrze Belgii, można bez wahania uznać, iż drużyna ta ma wszelkie atuty, aby dotrzeć do przynajmniej półfinału. Każda pozycja na boisku, obsadzona jest graczami największego formatu, zawodnikami biegającymi na co dzień w czołowych klubach europejskich. Przyjrzyjmy się zatem poszczególnym formacjom:
Rywalizację w bramce wygrywa obecnie Thibaut Courtois, zawodnik Chelsea Londyn wypożyczony po raz trzeci do Atletico Madryt. Ów 21- latek zbiera świetne recenzje; uznany drugim po Willym Caballero, wśród najlepszych bramkarzy poprzedniego sezonu w lidze hiszpańskiej. Zmiennikiem Courtois jest dobrze znany z Sunderlandu, Simon Mignolet. Zawodnik przeniósł się w sierpniu tego lata do Liverpoolu, gdzie od początku gra w pierwszym składzie, zbierając przy tym bardzo pochlebne opinie.
Obrona składa się z graczy, których nie trzeba nikomu przedstawiać: Jan Vertonghen(Tottenham Hotspur), kapitan Arsenalu – Thomas Vermaelen, kapitan Manchesteru City – Vincent Kompany, Toby Alderweireld(Atletico Madryt), Nicolas Lombaerts(Zenit St. Petersburg), Daniel van Buyten(Bayern Monachium) czy kapitan Anderlechtu Bruksela, Guillaume Gilet.
Pomocnicy Belgijscy są w ostatnim czasie bardzo rozchwytywani. Dość powiedzieć, że za Axela Witsela, Zenit St. Petersburg zapłacił Benfice Lizbona równe 40 mln euro. W tym samym okresie do Tottenhamu, za około 20 mln euro, trafił Moussa Dembele. Na zakończenie letniego okna transferowego 2013, Manchester United kupił rzutem na taśmę –Marouana Fellainiego z Evertonu, płacąc za zawodnika ponad 32 mln euro.
Jeśli chodzi o pomocników o inklinacjach stricte ofensywnych oraz skrzydłowych, Belgia również ma się czym pochwalić. Wystarczy wymienić Kevina de Bruyne i Edena Hazarda z Chelsea Londyn, Nacera Chadliego(Tottenham Hotspur), Kevina Mirallasa(Everton) czy Driesa Martensa(SSC Napoli).
Snajperzy w belgijskiej reprezentacji nie odstają poziomem od zawodników innych formacji. Młody Romelu Lukaku, zawodnik Chelsea Londyn, przebywając w ubiegłym sezonie na wypożyczeniu w West Bromwich Albion, strzelił w Premier League 17 bramek i zanotował 7 asyst. Nie gorzej spisał się Christian Benteke, który strzelił dla Aston Villi 19 bramek.
Gracze wymienieni powyżej dowodzą jak bardzo silną jedenastkę jest w stanie wprowadzić na boisko trener reprezentacji Belgii, Marc Wilmots. Co więcej, może być spokojny, jeśli chodzi o ławkę rezerwowych. W przypadku plagi kontuzji, zawsze może powołać graczy, którzy w reprezentacji Polski byliby ważnym elementem pierwszego składu: Jelle Vossen(napastnik, kapitan Genku, strzela bramkę za bramką w lidze belgijskiej, od paru lat na celowniku dużych klubów piłkarskich), zaledwie 19-letni Massimo Bruno, który strzelił w tym sezonie dla Anderlechtu 5 goli w sześciu spotkaniach, solidny pomocnik – Thomas Buffel, znany polskim kibicom z meczu Brugii ze Śląskiem Wrocław – Maxime Lestienne, dwójka młodych graczy, którzy dali Zulte-Waregem udział w Lidze Mistrzów – Junior Malanda i Thorgan Hazard, będący na celowniku największych klubów Europy – Dennis Praet z Anderlechtu czy 17-letni piłkarz PSV Eindhoven – Zakaria Bakkami.
Niezależnie od tego czy Belgia wypadnie na miarę swoich możliwości w nadchodzących Mistrzostwach Świata, na pewno będzie jednym z faworytów wielu piłkarskich imprez tej dekady, wszak średni wiek tego, niebywale uzdolnionego zespołu nie przekracza zwykle 25 lat, jeśli chodzi o wyjściową jedenastkę. Widać więc jak na dłoni, że kiedy młodzi gracze nabiorą doświadczenia, możemy spodziewać się po nich bardzo wiele, być może po Hiszpanach nadszedł czas na Belgów.