Real Madryt nie wykorzystał porażki FC Barcelona! Rozczarowanie na Estadio Santiago Bernabeu.

Po niespodziewanej porażce FC Barcelona z Levante na wyjeździe (1:3), Real miał szansę wskoczyć na fotel lidera. W sobotni wieczór grał u siebie z Betisem i tylko zremisował!

Co prawda już w 8. minucie kibice Królewskich eksplodowali, bo piłka wylądowała w siatce po strzale Edena Hazarda, ale szybko musieli opanować emocje. Okazało się, że po analizie VAR bramka nie została uznana. Belg był na spalonym.

Real chwilę wcześniej też miał szansę, ale pojedynek z bramkarzem przegrał Karim Benzema. Potem w podonej sytuacji był Ferland Mendy i trafił tylko w słupek. Wygrać Real mógł nawet w doliczonym czasie gry, ale w świetnej okazji Vinicius Junior przegrał potyczkę z Joelem Roblesem. Real nie wygrał, ale i tak optymiści stwierdzą, że zanotował postęp, bo dwa ostatnie mecze u siebie z Betisem kończył bez choćby punktu!

W tabeli Real ma po 11 meczach 22 punkty, podobnie jak liderująca FC Barcelona. Za dwójką gigantów, którzy mają do rozegrania zaległe El Clasico, są o punkt Sevilla FC oraz Atletico Madryt. W niedzielę na fotel lidera może wskoczyć Granada, ale musi ograć Real Sociedad San Sebastian, który ma z kolei szansę zrównać się z Realem i Barceloną punktami.

Futbol.pl

TAGI