Z tej mąki chleba nie będzie... Marcin Bułka ma problem. Hiszpanie go nie chcą

Marcin Bułka został latem wypożyczony z PSG do FC Cartagena, by regularnie grać i nabierać boiskowego doświadczenia. Tymczasem polski bramkarz w hiszpańskim drugoligowcu się nie przebił i wkrótce wróci do Paryża.

21-letni Bułka trafił do Cartageny na roczne wypożyczenie. Plan był prosty - Polak gra co kolejkę w LaLiga2 i wraca do Paryża, by być np. numerem dwa w PSG. 

Niestety pierwsza część planu nie wypaliła, więc i druga nie wypali. Bułka w Cartagenie przegrał rywalizację z Markiem Martinezem. Zagrał w sumie tylko w 4 spotkaniach, w tym w 3 ligowych. Puścił 7 goli.

W Cartagenie nastroje nie są najlepsze, bo drużyna po 22 kolejkach jest w strefie spadkowej (ma 20 punktów w 21 meczach i punkt straty do bezpiecznej lokaty). W klubie przeprowadzane są zmiany i Bułka ma być jedną z ofiar małej kadrowej rewolucji.

Wypożyczenie Polaka z PSG zostanie zapewne skrócone i niewykluczone, że Bułkę czeka na lata siedzenie na trybunach. W Paryżu trener Mauricio Pochettino ma przecież w kadrze Keylora Navasa, Sergio Rico oraz Alexandre'a Letelliera, a także młodych Denisa Franchiego i Yanisa Saidani'ego.

Umowa Bułki z PSG jest ważna do połowy 2025 roku.

Futbol.pl