Ansu Fati: "To jest jak sen, zawsze to powtarzam"

FC Barcelona pokonała na wyjeździe Inter Mediolan 2:1 (1:1) w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów i jednocześnie wyrzuciła włoski klub z tych rozgrywek. Zwycięstwo nad ekipą Antonio Conte zapewnił Ansu Fati. Młody piłkarz został jednocześnie najmłodszym strzelcem gola w historii Ligi Mistrzów.

Fati miał 17 lat i 40 dni. Wcześniejszym rekordzistą był pochodzący z Ghany Peter Ofori-Quaye. Ten zawodnik strzelił gola 1 października 1977 roku grając w barwach Olympiakosu Pireus. Miał wtedy 17 lat i 195 dni. Młodzieżowy reprezentant Hiszpanii nie wyszedł w podstawowym składzie i wszedł dopiero na boisko w 85. minucie zmieniając Carlesa Pereza, który w pierwszej połowie wpisał się na listę strzelców. Dosłownie minutę później Fati strzałem zza pola karnego nie dał żadnych szans Samirowi Handanoviciowi. 

Po meczu pomocnik "Dumy Katalonii" przyznał, że jest bardzo szczęśliwy z powodu tego gola oraz zwycięstwa. Zawodnik po meczu dowiedział się o ustanowieniu rekordu.

- Właśnie mi o tym powiedziano. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tej bramki i zwycięstwa drużyny. To jest jak sen, zawsze to powtarzam. Ostatnio wszystko dzieje się bardzo szybko. Po moim trafieniu cały stadion ucichł. Pomyślałem sobie wtedy: "co ja właśnie zrobiłem". Muszę pracować i uczyć się od najlepszych. Jestem bardzo wdzięczny za każdą szansę występu, jaką dostaję. Jak zawsze staram się to wykorzystać - przyznał Ansu Fati po meczu z Interem Mediolan.

FC Barcelona zajęła pierwsze miejsce w grupie F z dorobkiem czternastu punktów na koncie. Do fazy pucharowej awansowała też Borussia Dortmund (10 punktów). Trzecią lokatę zajął Inter (7 punktów), a na ostatnim miejscu znalazła się Slavia Praga (2 punkty).

Źródło: Marca

TAGI