Rośnie transferowa gorączka wokół Arkadiusza Milika. Chce go trzeci gigant!

Szykuje się kolejny gorący transferowy okres z Arkadiuszem Milikiem w roli głównej. Polski napastnik trochę z braku laku trafił zimą do Olympique Marsylia, by wyrwać się z neapolitańskiej niewoli i gdzieś grać przed Euro 2020. Szybko zaczął udowadniać swoją wartość i już powoli rozkręca się wokół polskiego napastnika transferowe szaleństwo. Po Juventusie i PSG o sprowadzeniu Milika myśli kolejny gigant.

Milik strzelił w barwach Olympique Marsylia 6 goli w 12 meczach. Ten wynik może nie powala, ale francuski klub ogólnie nie zachwyca, więc i tak należy Polaka docenić.

Formę Milika zauważają zresztą giganci. Była już ponownie mowa o transferze do Juventusu, który od dłuższego czasu przymierzał się do sprowadzenia Polaka, ale szef Napoli Aurelio De Laurentis na taką przeprowadzkę zgodzić się nie chciał. Zainteresowanie Milikiem przejawia też Paris Saint-Germain, w którym Polak grałby m.in. z Neymarem, bo co do Kyliana Mbappe nie wiadomo, co zdecyduje w sprawie przyszłości.

Teraz okazuje się, że poczynania Milika śledzi też Borussia Dortmund. 27-letni polski napastnik miałby zostać poniekąd następcą Erlinga Haalanda, który tego lata może opuścić BVB za ogromne pieniądze. Milik to kolejny kandydat do zastąpienia Norwega. Wymieniano już do tej roli m.in. Jordana Larssona ze Spartaka Moskwa i Alexandra Isaka z Realu Sociedad San Sebastian oraz skutecznego w tym sezonie Bundesligi Portugalczyka Andre Silvę z Eintrachtu Frankfurt.

Futbol.pl, fot. Olympique Marsylia

TAGI