Były reprezentant Polski chce prowadzić Biało-Czerwonych. "Zamiast Paulo Sousy powinni zatrudnić mnie"

Ludovic Obraniak od trzech lat nie gra już w piłkę i szuka swojej drogi po zawieszeniu butów na kołku. Jedną z opcji jest trenowanie. Teraz były reprezentant Polski prowadzi V-ligowca we Francji, ale myśli o tym, by zostać... selekcjonerem Biało-Czerwonych.

Obraniak udzielił ciekawego wywiadu serwisowi "WP Sportowe Fakty". 36-letni były pomocnik, który aktualnie prowadzi Le Touquet ACFCO z piątej ligi francuskiej, traktuje tę pracę jako początek wielkiej szkoleniowej przygody. 

- Wiem, że jeśli chodzi o trenerkę, to przede mną jeszcze wiele etapów zanim coś takiego mogłoby wchodzić w ogóle w rachubę. Ale... Może któregoś dnia? Wiadomo, że moja piłkarska przygoda z Polską miała wzloty i upadki, jednak z Polski staram się zachować tylko dobre wspomnienia. I faktycznie byłoby czymś niezwykłym, gdyby ta historia kiedyś zatoczyła takie koło, że jako trener wróciłbym do reprezentacji Polski - powiedział Obraniak.

Co ciekawe Obraniaka do tego pomysłu miał już nawet przekonywać słynny Raymon Domenech. Nawet, jeśli było to w żartach, to Obraniakowi w głowie na pewno taka myśl o kadrze Polski zaczęła kiełkować. - Raymond Domenech nawet dzwonił do mnie i mówił, że zamiast Paulo Sousy Polska powinna zatrudnić właśnie mnie. Oczywiście, rozmawialiśmy o tym w żartach - zakończył "Ludo"

Futbol.pl, fot. Mikołaj Barbanell / Shutterstock.com

TAGI