Talent z Lecha na lekkim zakręcie. Mało czasu na decyzję

Filip Marchwiński uchodzi wciąż za wielki talent, ale w najbliższym czasie 19-letni piłkarz w Lechu Poznań nie pogra zbyt wiele. Stąd pojawiły się pytania o jego przyszłość. Kolejorz próbuje go wypożyczyć, ale wcale nie jest to takie proste.

Trener Maciej Skorża ma na tyle szeroki wybór w ofensywie, że z Marchwińskiego w tym sezonie korzysta bardzo oszczędnie. Co prawda wychowanek pojawił się na boisku w 3 z 5 meczów ligowych, ale zagrał jedynie 34 minuty. Przegrywa rywalizację przede wszystkim z Danim Ramirezem i Joao Amaralem.

Marchwińskiego ławka rezerwowych już parzy, bo 19-latek musi grać, by nie zatrzymać się w rozwoju. A to zresztą już nastąpiło w ostatnich miesiącach, więc nie ma czasu do stracenia. Występy w II-ligowych rezerwach sprawy nie załatwiają.

Wszystko wskazuje więc na to, że Marchwiński, który napisał już maturę i może wyjechać z Poznania, uda się na wypożyczenie. Pomocnik nie chciał jednak iść do Górnika Łęczna, odrzucając ofertę beniaminka PKO Ekstraklasy. Z kolei Śląsk Wrocław nie był zainteresowany "przygarnięciem" 19-latka. Wrocławianie mają swoich piłkarz, a dodatkowo nie mogli liczyć na wpisanie w umowę klauzuli wykupu, więc odpuścili - informuje "Głos Wielkopolski".

Sam Filip Marchwiński od miesięcy przymierzany był do klubów z Włoch. Pytanie na ile to rzeczywiste zainteresowanie m.in. Torino, a na ile działania reprezentującej go menedżerskiej grupy Branchini Associati, niech pozostanie otwarte...

Futbol.pl

TAGI