Bayern chce Haalanda w miejsce Lewandowskiego, ale ma też ciekawą opcję rezerwową!

W Bayernie Monachium szukają młodych napastników, którzy w przyszłości mogą stać się czołowymi snajperami świata, jak przymierzany do Die Roten 19-letni Karim Adeyemi z RB Salzburg. Bawarski gigant chce jednak także transferu ukształtowanego w pełni napastnika, który docelowo zostałby następcą Roberta Lewandowskiego. I ma do tego kandydata, gdyby nie udało się wygrać batalii o Erlinga Haalanda.

Większość europejskich gigantów ostrzy sobie zęby na walkę o rewelacyjnego Norwega. Haaland mimo młodego wieku jest już ukształtowany, a do tego sprawdzony w bojach od Bundesligi przez Ligę Mistrzów do reprezentacji. I wszędzie potwierdza swoje umiejętności snajperskie. 

O Haalanda zamierzają więc powalczyć Real Madryt, Manchester City, PSG, pewnie Chelsea mimo sprowadzenia Romelu Lukaku, być może Manchester United i Juventus. Chce też to zrobić Bayern Monachium.

Gdzie trafi Haaland nie wiadomo, ale według "Sport1" Bayern ma alternatywę. Gdyby nie udało się z graczem Borussii Dortmund to do Monachium jako następcą Lewandowskiego, o którego transferze i szukaniu nowych wyzwań sporo się ostatnio spekuluje, miałby zostać Timo Werner!

Były gracz RB Lipsk ma 25 lat i latem 2020 roku za 53 mln euro przeszedł do Chelsea. W Anglii raczej zawodzi. O ile w RB Lipsk potrafił zdobyć 95 bramek w 159 meczach, to w The Blues ma na koncie tylko 12 goli w 55 spotkaniach i przeważnie rozczarowuje. Chelsea pewnie chętnie sprzeda piłkarza, z którym wiąże klub umowa do 2025 roku. Werner może być warty około 50 mln euro.

Futbol.pl, fot. Cosmin Iftode / Shuttrstock.com

TAGI