Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Sytuacja się zmieniła. Michniewicz teraz jest bardzo zadowolony

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 11-09-2021 7:30
Sytuacja się zmieniła. Michniewicz teraz jest bardzo zadowolony

Czesław Michniewicz narzekał w pewnym momencie, że kadra Legii Warszawa jest zdecydowanie zbyt wąska. Wówczas sugerowano nawet konflikt trenera z prezesem Dariuszem Mioduskim. Awans do Ligi Europy sporo zmienił. Michniewicz dostał nowych piłkarzy i nie ukrywa, że teraz jest zadowolony, że wzrosła rywalizacja o miejsce w składzie.

- Cieszę się bardzo, że nowi gracze są z nami, że okienko transferowe jest za nami. To zawsze trudny czas dla klubu, zawodników, trenerów, sztabów, bo nie wiesz do końca, kto będzie, kto nie będzie, czy ktoś przyjdzie… Toczy się dużo rozmów w jedną i drugą stronę. Przychodzi ten dzień – 1 czy czasami 2 września, zamyka się okienko, możesz się skupić tylko na pracy. Zawodnicy już też nie rozmyślają, kto ewentualnie dołączy do zespołu, bo to nie jest tak, że dla wszystkich to obojętne, kto przyjdzie. Jest rywalizacja, zastanawiasz się czy ktoś przyjdzie na twoją pozycję, czy będzie ci łatwiej, czy trudniej o grę. Tak myślą zawodnicy. Trener, wiadomo, chce mieć tych piłkarzy więcej - mówił Michniewicz na konferencji prasowej przed sobotnim meczem ze Śląskiem we Wrocławiu. 

- Powiem tak: każdy zawodnik ma coś innego do zaoferowania. Jeśli chodzi o Jurgena Celhakę, to młody, obiecujący zawodnik, ma świetne parametry fizyczne. Liczymy na to, że szybko się zaklimatyzuje. Jest to jego pierwszy zagraniczny klub. Jeśli chodzi o Ihora Charatina, to myślę, że będzie mu łatwiej, bo już grał w dobrym klubie, w europejskich pucharach. Nawet dziś pytałem go, jak to się stało, że strzelał rzuty karne w Ferencvarosi TC, bo w meczu ze Slavią wykonywał "jedenastkę". A on mówi do mnie: "Trenerze, nie tylko ze Slavią, bo z Barceloną też strzeliłem". Zrobił wrażenie na stołówce, przy śniadaniu, jak powiedział, że Barcelonie też strzelił karnego. Widać, że to bardzo pozytywny chłopak. Umiejętnie posługuje się językiem, zna rosyjski, angielski, także na pewno będzie mu łatwiej. Dużo też rozumie. Jego ojciec pochodzi ze Lwowa, matka z Węgier, taka trochę mieszanka narodowościowa. Yuri Ribeiro jest z nami troszeczkę dłużej. Jego problem polegał na tym, że - w przeciwieństwie do tych zawodników, którzy do nas doszli – nie trenował z zespołem. Pracował indywidualnie i to było widać w pierwszych dniach, że fizyczność była okej, ale brakowało troszeczkę ogłady taktycznej, technicznej, z piłką. Ma duże szanse, aby wystąpić w najbliższych meczach. Lirim Kastrati? Jego akurat znamy, bo mieliśmy z nim bezpośredni kontakt, w meczu z Dinamem Zagrzeb. Pokazaliśmy nawet jego akcję, szybkość, na tle naszych obrońców, gdzie Maik Nawrocki ratował się skutecznym wślizgiem. Dużo mówiliśmy o tym zawodniku, o sposobie przyjmowania piłki przez niego. Bardzo na niego liczę, bo to gracz inny niż pozostali. Przede wszystkim, to zawodnik, który daje opcję grania ze skrzydłowymi. To typowy skrzydłowy, z konieczności może występować jako wahadłowy, może też grać na "dziesiątce", na pozycji Luquinhasa czy Josue. Bardzo dynamiczny zawodnik, biorąc pod uwagę ligę, ale przede wszystkim i puchary, gdzie będzie wiele sytuacji z przestrzeniami do wykorzystania. Można fantastycznie go wkomponować w zespół - opisywał Michniewicz. 

- To doświadczeni piłkarze, może poza Jurgenem. Liczę na to, że aklimatyzacja będzie przebiegała szybko. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie im łatwo, bo nie ma możliwości zagrania gry kontrolnej, poznania drużyny, tylko trzeba od razu grać mecze o stawkę. Ale myślę, że sobie poradzą. Ktoś z nowych piłkarzy ma szansę zagrać we Wrocławiu? Myślę, że każdy z nich ma szanse, bo wszyscy są gotowi, i to jest najważniejsze. Gotowy jest Jurgen, Ihor, Kastrati. Niczego nie wykluczam. Każdy z nich ma szansę wystąpić, podobnie jak Ribeiro - nie ukrywał trener Legii.

Legia ma po 4 meczach 6 punktów i we Wrocławiu musi szukać wygranej. Śląsk po 6 spotkaniach ma 10 oczek.

Futbol.pl
 

TAGI

Inne artykuły