Michniewicz o piłkarzu Legii: Chyba coś mu tam namaluję

Mattias Johansson znowu ma problemy zdrowotne. Reprezentant Szwecji, który trafił latem do Legi Warszawa, co chwila łapie jakieś drobne urazy. Kolejnego doznał w spotkaniu z Leicester City (1:0) w Lidze Europy. Obrońca zaprezentował się z bardzo dobrej strony w starciu z Anglikami, ale spotkania nie dokończył.

- Johansson czuje ból w mięśniu dwugłowym lewego uda, ale na razie nie wiemy, czy to coś poważnego: naderwanie, naciągnięcie czy może coś innego - przyznał trener Legii Czesław Michniewicz.

Johansson zagrał do 78. minuty. Z powodu urazu został zastąpiony przez Joela Abu Hannę.

Trener Michniewicz po wygranej z Anglikami nawet w kontekście urazu Johanssona nie tracił początkowo humoru. - Już wcześniej miał problem z tą samą nogą. To lewa. Prawą ma całą wytatuowaną. Z nią akurat nic się nie dzieje. Nawet przed meczem wziąłem długopis i chciałem mu coś namalować na tej lewej nodze na szczęście, bo z prawą jakoś dziwnie problemów nie ma - mówił szkoleniowiec Legii.

Potem Michniewicz przyznał jednak, że bardzo żałuje, że Szwed ma takie kłopoty. - Bardzo żałuję, że Johansson jest w takiej dyspozycji fizycznej i zdrowotnej. To świetny piłkarz, bardzo go potrzebujemy. Dziś i dwa tygodnie temu w Moskwie pokazał, że potrafi grać w takich meczach, ma olbrzymi potencjał. Jego problemem jest to, że zdrowie nie pozwala. Musimy się zastanowić, w jaki sposób doprowadzić go do takiego poziomu, żeby mógł grać co tydzień. Ostatnio grał w Moskwie, najprawdopodobniej nie wystąpi w niedzielę z Lechią w Gdańsku. Żeby nie było tak, że kolejne spotkanie zagra w Neapolu. Taki trochę konik szachowy - omija mecze ligowe, gra tylko w pucharach - podsumował Michniewicz.

Legia w niedzielę zagra z Lechią na wyjeździe, a potem nastąpi przerwa na mecze reprezentacji. 

Johansson w tym sezonie zagrał w 4 spotkaniach. Prawy obrońca nie zadebiutował jeszcze w Ekstraklasie.

Futbol.pl

TAGI