Dyrektor sportowy Legii Warszawa tłumaczy się ze zwolnienia Czesława Michniewicza
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 26-10-2021 8:05
Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Legii Warszawa, po zwolnieniu Czesława Michniewicza spotkał się z dziennikarzami.
Radosław Kucharski pojawił się na spotkaniu z żurnalistami wspólnie z nowym szkoleniowcem Legii Markiem Gołębiewskim. Jako pierwszy pod ostrzałem pytań znalazł się dyrektor sportowy.
- Jesteśmy na 15. miejscu w tabeli i musieliśmy podjąć bardzo trudną decyzję. Zapadła ona zaraz po meczu z Piastem. W Legii filtrujemy rynek piłkarski, ale także rynek szkoleniowców. Uważam, że nie ma sytuacji, w której stawiamy teraz na trenera, do którego nie bylibyśmy przekonani - powiedział Kucharski.
- Ja nie traktuję Legii jak zabawki. Pomogę trenerowi Gołębiewskiemu - zresztą jak każdemu innemu - by pracował tutaj jak najdłużej. On też na siebie teraz bierze duży ciężar odpowiedzialności za zadanie, którego się podjął. Bo to też nie jest tak, że każdy trener z Polski chce pracować w Legii. Trzeba mieć jaja, by się na to zdecydować. A zwłaszcza w takim momencie. Sytuacja Legii w lidze jest nie do zaakceptowania - dodał dyrektor.
- Legia to klub, który znacznie szybciej decydował się na zmiany. Staraliśmy się teraz otoczyć trenera Michniewicza i piłkarzy wsparciem. Wspólnie z prezesem, ale także z psychologiem, który na co dzień pracuje z zespołem. Prowadzaliśmy rozmowy, szukaliśmy rozwiązań, chcieliśmy jakoś razem wyjść z tego kryzysu. Nie udało się (...) Dlatego podjęliśmy decyzję, by zespół dostał nowy bodziec i energię. Stąd ta zmiana - tłumaczył Kucharski.
- Jego kadencję można podzielić na różne okresy. Należą mu się podziękowania za mistrzostwo Polski i nasz wspólny sukces - powrót do fazy grupowej Ligi Europy. To raptem 12 miesięcy, a przechodziliśmy w tym czasie wiele. Najpierw chcieliśmy ratować sytuację po trenerze Vukoviciu, ale nie udało się nam dostać do europejskich pucharów. Teraz był moment awansu do fazy grupowej Ligi Europy, ale po nim przyszedł trudniejszy okres. Wierzymy, że chwilowy. Że wkrótce wyjdziemy z tego kryzysu - podsumował dyrektor sportowy Legii.