Jakub Rzeźniczak tłumaczy się z obscenicznego gestu wobec zawodnika Radomiaka
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 08-02-2022 11:20
Zachowanie Jakuba Rzeźniczaka w końcówce meczu z Radomiakiem Radom odbiło się szerokim echem wśród kibiców oraz dziennikarzy. Sam piłkarz odniósł się do zdarzenia w rozmowie z "Interią".
Rzeźniczak otrzymał czerwoną kartkę i długo nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra. Gdy piłkarze Radomiaka próbowali pomóc podnieść się mu z murawy, były reprezentant Polski wykonał w kierunku jednego z nich obsceniczny gest. Więcej TUTAJ
Zachowanie zawodnika Wisły Płock wywołało oburzenie w środowisku piłkarskim, a Rzeźniczak musi zmierzyć się z falą ogromnej krytyki. Defensor postanowił skomentować całą sytuację w rozmowie z portalem "Interia".
- To przez to, że rywale mnie podnosili. Mam uraz mięśnia dwugłowego i noga mnie boli. Byłem zły, bo dostałem czerwoną kartkę, a tu ktoś mnie szarpie i podnosi z boiska. Żaden piłkarz czegoś takiego nie lubi i się trochę zdenerwowałem - powiedział.
- No faul był. Przyznaję, choć sytuacja była na styku. Sędzia jednak zagwizdał i dał mi drugą żółtą kartkę. Typowa meczowa akcja - przyznał piłkarz.
Rzeźniczak podkreślił także, że problemy rodzinne, które są szeroko opisywane przez media w Polsce, nie mają wpływu na jego zachowanie na boisku.
Gra w piłkę nożną pozwala mu nieco oderwać się od trudnej sytuacji rodzinnej.
- Na boisku zawsze jestem nerwowy, od lat. Swoich prywatnych spraw nigdy nie przenoszę na murawę. W czasie meczów zawsze reaguję żywiołowo na to, co się dzieje na boisku i tak samo było dzisiaj - stwierdził.
- Piłka jest doskonałą odskocznią. Mecz to najlepsze, co może mnie teraz spotkać. Kiedy wychodzę na trening, to mogę się wyłączyć - zakończył Jakub Rzeźniczak.
Źródło: Interia