Piłkarz PKO Ekstraklasy przekazał fatalne wieści. I zaapelował do kibiców

Mateusz Mak jesienią był liderem Stal Mielec, bo w 20 meczach strzelił 7 goli i miał 5 asyst. Niestety poważne kłopoty zdrowotne, o których sam poinformował, nie pozwolą mu na to, by pojawiać się wiosną na boiskach PKO BP Ekstraklasy. 

Jeszcze 5 lutego Mak zagrał 90 minut przeciwko Górnikowi Zabrze (1:2). W kolejnych meczach nie będzie jednak do dyspozycji trenera Adama Majewskiego. Ma poważne kłopoty zdrowotne, o których napisał na Instagramie.

"Niestety najbliższe miesiące nie będę w stanie pomóc drużynie na boisku.Po ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze poczułem się źle i trafiłem do szpitala. Po badaniach stwierdzono u mnie lekkie zapalenie mięśnia sercowego. Czeka mnie teraz odpoczynek i dalsze badania. Dbajcie o siebie i nie bagatelizujcie wszelkich oznak choroby. Do Zobaczenia" - napisał Mak.

 

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post udostępniony przez Mateusz Mak (@matmak91)

Nie wiadomo, kiedy Mak będzie mógł wrócić na boisko. 30-latek umowę ze Stalą Mielec ma tylko do końca sezonu. Na pewno jego brak, szczególnie w kontekście powrotu Fabiana Piaseckiego do Śląska Wrocław, oznacza spore osłabienie dla mieleckiego zespołu.

Radomiak szykuje dwa transfery. Jeden egzotyczny, drugi od rywala z Ekstraklasy

Futbol.pl

TAGI