Ojciec broni Wojciecha Szczęsnego i wbija szpilę Łukaszowi Fabiańskiemu
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 29-03-2022 10:25
Maciej Szczęsny zabrał głos na temat toczącej się ogólnonarodowej dyskusji czy jego syn Wojciech powinien zagrać w pierwszym składzie reprezentacji Polski w meczu ze Szwecją. Były bramkarz, broniąc syna, podczas programu "Sportowy Poranek" na kanale Youtube portalu" Meczyki" wbił delikatną szpilkę Łukaszowi Fabiańskiemu, którego nie ma już w kadrze narodowej.
Po bardzo dobrym występie Łukasza Skorupskiego w meczu ze Szkocją, pojawiły się głosy, że to właśnie on, a nie Wojciech Szczęsny, powinien zagrać od pierwszej minuty przeciwko reprezentacji Szwecji. Ten temat został wywołany w programie "Sportowy Poranek", którego gościem był Maciej Szczęsny, ojciec bramkarza Juventusu.
- Usłyszałem, że są w naszym związku zwolennicy tego, by, jak tak dobrze Skorupski grał ze Szkocją, zostawić go też na mecz ze Szwecją - powiedział prowadzący Samuel Szczygielski.
- Byłbym rozczarowany, gdyby bronił Skorupski, choć oczywiście zagrał bardzo dobry mecz ze Szkocją, a w klubie od dłuższego czasu broni spektakularnie. Pytanie tylko, czy to jest mecz dla tych, którzy są w tej chwili w wybitnej formie, czy raczej dla tych, którzy są zaprawieni w bojach. Serce nie sługa. Ja na pewno nie jestem obiektywny - stwierdził Maciej Szczęsny.
- Ale było kilka ważnych meczów, które Wojtek nam zawalił lub nie pomógł - zauważył Szczygielski.
Reakcja Macieja Szczęsnego była natychmiastowa, a między słowami wbił szpilkę Łukaszowi Fabiańskiemu. Bramkarz West Hamu zrezygnował już z gry w kadrze narodowej, w której przez lata rywalizował z Wojciechem Szczęsnym.
- Ja się akurat z tym nie zgadzam. Gdyby tego typu bramki, jakie Wojciech puszczał, puszczał jakikolwiek inny bramkarz, zwłaszcza ten, który przestał już grać w reprezentacji, to ocena społeczna czy dziennikarzy byłaby skrajnie odmienna. Nie wypada mi wyliczać takich sytuacji, w których inni bramkarze też nie pomagali - skwitował Maciej Szczęsny.
Źródło: Sportowy Poranek