Michał Karbownik latem znowu zmieni klub. Wiadomo, jakie kluby będą miały pierwszeństwo

Michał Karbownik latem po raz kolejny znajdzie się na zakręcie swojej kariery. Jego wypożyczenie z Brighton&Hove Albion do Olympikosu Pireus nie jest udane. Menedżer młodego piłkarza Mariusz Piekarski nie ukrywa, że przy wyborze kolejnego pracodawcy piłkarzowi, będzie kierował się kilkoma ważnymi sprawami. Przede wszystkim... pozycją, na której "Karbo" ma grać.

Karbownik wyjechał z Legii Warszawa do Brighton&Hove Albion, ale w przeciwieństwie do Jakuba Modera, który w tym samym czasie trafił do angielskiego klubu z Lecha Poznań, nie przebił się do składu Mew. W sumie do tej pory ma dwa występy pucharowe. 

W sierpniu Karbownik wylądował na wypożyczeniu w Olympiakosie Pireus, ale można było zakładać, że w greckim gigancie też będzie miał ciężko o łapanie minut. To się sprawdziło, bo w pierwszym zespole młody Polak zagrał 8 razy (jedna asysta), a ostatnio jest tylko w rezerwach. W Pireusie na pewno nie zostanie, chociaż Grecy mają prawo pierwokupu, w Brighton&Hove Albion mimo umowy do 2024 roku też nie będzie miał jeszcze czego szukać. 

Anglicy mogą Polaka sprzedać lub znowu wypożyczyć. Wiele zależy po prostu od tego, jakie pojawią się oferty. Tak czy inaczej Mariusz Piekarski nie ukrywa, że nowy klub dla Karbownika ma zostać dobrany bardzo starannie. 

- Jeśli chodzi o przyszłość Michała Karbownika, to wszystko zależy od Brighton, ale priorytetem będzie rozmowa z klubami, które będą go widziały w środku pola. Gdy zagrał tak w Olympiakosie, pokazał wielką jakość i tam czuje się najlepiej - ocenił Mariusz Piekarski "Polacy pod lupą" na Kanale Sportowym.

Jakie opcje są realne? Wydaje się, że najszybciej transfer do słabszej ligi lub wypożyczenie np. do Legii Warszawa, by w znanym sobie środowisku Karbownik po prostu się odbudował i złapał znowu boiskową pewność siebie.

Poważne osłabienie Legii Warszawa. Jeden z liderów wypadł z gry na kilka tygodni

Futbol.pl, fot. Dziurek / Shutterstock.com

TAGI