Jakub Świerczok na celowniku czołowego klubu PKO BP Ekstraklasy!

Legia Warszawa rozgląda się jeszcze za napastnikiem, bo trener Kosta Runjaić chce mieć w kadrze jeszcze jednego napastnika poza sprowadzonym niedawno Blazem Kramerem i młodym Maciejem Rosołkiem. Według Sebastiana Staszewskiego z Interia.pl przy Łazienkowskiej 3 wpadli na pomysł sięgnięcia po Jakuba Świerczoka. 

Przypadek 29-letniego reprezentanta Polski (ostatni z sześciu meczów w kadrze rozegrał w czerwcu 2021 roku podzas Euro 2020) jest interesujący, bo skomplikowany. Świerczok ma ważny do 31 stycznia 2024 roku kontrakt z japońskim Nagoya Grampus, a jednocześnie jest zawieszony po tym, jak po jednym ze spotkań jego test antydopingowy dał wynik pozytywny.

Świerczok jest zawieszony od grudnia i nie gra, czekając na rozstrzygnięcie nietypowej sytuacji. Wcześniej w Nagoya Grampus spisywał się bez większego zarzutu, bo w 21 meczach zdobył aż 12 bramek. Po otrzymaniu wyniku testu antydopingowego Świerczok przepadł. Teraz przypomniano sobie o nim, bo chce go Legia.

Czy ten transfer jest możliwy? Według Sebastiana Staszewskiego tak, ale nie będzie to łatwe. "Przede wszystkim Świerczok musi rozwiązać kontrakt z japońskim klubem. Bez tego nie ma mowy o negocjacjach. A to - jak słyszymy - jest możliwe, chociaż jeszcze potrwa. Gdyby umowa snajpera została rozwiązana, Legia musiałaby wykonać drugi krok i dojść do indywidualnego porozumienia z zawodnikiem. A to również nie będzie proste, bo Świerczok wyjechał do Japonii między innymi ze względu na zarobki" - czytamy na Interia.pl. I dodatkowo Świerczok, który w Ekstraklasie strzelił 42 gole w 90 meczach, musi mieć jasność, co z jego zawieszeniem.

????Słyszę, że @LegiaWarszawa chciałaby sprowadzić Jakuba Świerczoka. Pierwsze rozmowy już się odbyły. To byłaby transferowa bomba, ale do realizacji daleka droga. Świerczok najpierw musiałby rozwiązać umowę z Nagoya Grampus, a później dostać wysoką ofertę z Legii. @SportINTERIA

— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) July 12, 2022

Futbol.pl

TAGI