Ivi Lopez kontuzjowany. Marek Papszun zabrał głos w sprawie przerwy gwiazdy Rakowa

Ivi Lopez tuż przed końcem I połowy meczu Rakowa Częstochowa z Miedzią Legnica (1:0) musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Po spotkaniu trener wicemistrza Polski Marek Papszun zabrał głos w sprawie gwiazdy swojego zespołu.

Lopez już w 2. minucie strzelił jedynego, jak się potem okazało, gola spotkania. Hiszpan kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego i pokonał Mateusza Abramowicza.

Potem Ivi trafił jeszcze raz, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. W końcówce I połowy Hiszpan opuścił boisko z kontuzją. Po końcowym gwizdku Papszun zdradził, co się stało i jakie są rokowania. 

-  Ivi Lopez doznał kontuzji łydki. Chyba nie jest źle, mam nadzieję, że nie będzie to groźny uraz. W tej chwili strata Iviego byłaby dla nas sporym problemem - powiedział Papszun.

Szkoleniowiec Rakowa nie ukrywał, że mecz z Miedzią, mimo ogromnej przewagi jego zespołu, był trudny. Gospodarzy w starciu z "czerwoną latarnią" uratował Vladan Kovacević, który co prawda najpierw popełnił faul w polu karnym, ale po chwili zrehabilitował się i obronił jedenastkę.  - Spotkanie przebiegało generalnie pod naszą dużą kontrolą, ale jedna sytuacja mogła zdecydować o tym, że pojawiłyby się trudności. Tak mogło być przy rzucie karnym, ale Vladan Kovacević kapitalnie obronił strzał i wygraliśmy 
 
Raków jest liderem PKO BP Ekstraklasy z dwoma punktami przewagi nad Legią Warszawa. W najbliższej kolejce zagra z Lechią w Gdańsku. Z Ivim Lopezem w składzie?

Futbol.pl

TAGI