Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Mundial i....uaktywnił się Tomasz Hajto. "Gianni" przejechał się po reprezentacji Kataru

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 21-11-2022 9:18
Mundial i....uaktywnił się Tomasz Hajto.

Tomasz Hajto ocenił reprezentację Kataru. Były piłkarz nie zostawił suchej nitki na zespole gospodarzy tegorocznego mundialu.

Reprezentacja Kataru przegrała na otwarcie mundialu 0:2 z Ekwadorem. Gospodarze wyglądali na zespół, który miałby problemy z utrzymaniem się w polskiej eWinner II lidze. W "Studiu Katar" głos zabrał Tomasz Hajto.

- Ceremonia była ciekawa i dopracowana do perfekcji. Gospodarze do wszystkiego ściągali najlepszych fachowców na świecie, żeby nie doszło do żadnego błędu. Nawet jednak to niesamowite otwarcie turnieju nie było w stanie ukryć słabości reprezentacji Kataru. Drużyna wyglądała bardzo źle - powiedział Hajto. 

"Gianni" został zapytany czy słabą postawę gospodarzy można tłumaczyć presją lub stresem.

- Presję można mieć przez 10-20 minut, ale później drużyna zaczyna normalnie funkcjonować. Tymczasem w przypadku Katarczyków cały czas wyglądało to słabo. Źle rozgrywali piłkę, popełniali błędy w ustawieniu, bramkarz wyglądał tak, jakby pomylił pozycje na boisku. Z przodu zawodnicy ofensywni nie byli w stanie stworzyć sobie żadnej dogodnej sytuacji - stwierdził były reprezentant Polski. 

Hajto pochwalił natomiast reprezentację Ekwadoru.

- Są niesamowicie dobrze przygotowani fizycznie. Środek pola pokazał, że potrafi walczyć przez pełne 90 minut. Do tego boczni obrońcy nadają się do gry ofensywnej. No i przede wszystkim jest w tej drużynie Enner Valencia, który strzelanie goli ma w DNA - zakończył Tomasz Hajto.

Źródło: Polsat Sport

TAGI

Inne artykuły