Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Nowy prezes Zagłębia Lubin: Klub jest oparty na solidnych fundamentach

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 25-04-2024 20:16
Nowy prezes Zagłębia Lubin: Klub jest oparty na solidnych fundamentach

Nowy prezes Zagłębia Lubin Paweł Jeż udzielił pierwszej wypowiedzi po objęciu stanowiska. Poniżej zapis rozmowy przygotowany przez klubowe media.

Wraca Pan po 15 latach na stanowisko Prezesa Zarządu. Jakie to uczucie?

- Jest to uczucie, które ma dwa oblicza. Po pierwsze jest to Klub, z którym jestem związany, więc towarzyszy mi uśmiech i radość, a także poczucie pewnego spełnienia zawodowego. Z drugiej strony czuję świadomość wyzwań, przed którymi stoję. Oczywiście wiedziałem, w jakiej sytuacji się znajdujemy. Byłem obecny na każdym meczu Zagłębia i śledziłem poczynania zespołu. Nie byłem wewnątrz Klubu, a dziś na nowo go poznaję. Od kilkunastu godzin jestem Prezesem Zarządu i pewne wnioski oraz wiedzę już posiadam, natomiast dominuje we mnie pozytywne uczucie. Bardzo się cieszę, że ponownie otrzymałem szansę od Właściciela i zamierzam sprostać temu wyzwaniu. Chcemy, aby kibice czerpali przyjemność z oglądania gry i zwycięstw I zespołu, choć wszyscy musimy pamiętać, iż wyniki seniorskiej drużyny, to nie jest cały Klub. Determinują one jednak wiele obszarów, w których funkcjonujemy, a także zewnętrzną opinię na temat Zagłębia.

Pierwsze godziny były dla Pana intensywne. W tym czasie odbywały się też rozmowy z kluczowymi postaciami w spółce. Z jakimi osobami Zarząd przeprowadził już rozmowy?

- Zgadza się. Wczoraj odebrałem nominację powołującą mnie na Prezesa Zarządu, po czym spotkaliśmy się z Dyrektorem Piotrem Burlikowskim oraz trenerem Waldemarem Fornalikiem. Następnie udaliśmy się na rozmowę z I zespołem KGHM Zagłębia Lubin. Wiemy, że sytuacja nie jest łatwa, ale bardzo się cieszę z tego, co usłyszałem zarówno od sztabu szkoleniowego, jak i drużyny. Nie ma zwieszonych głów, za to jest duża ambicja. Czuć świadomość powagi sytuacji, że trzeba wykonać jeszcze kilka ważnych kroków. Każde miejsce w tabeli jest istotne chociażby z perspektywy budżetu Klubu. Wszyscy wiedzą o panującym uczuciu niedosytu, które jest obecne spoglądając na tabelę Ekstraklasy. Niezadowolenie i sportowa złość najbardziej przemawia przez tych, których wymieniłem i to mnie cieszy. Liczę, że najbliższe mecze spowodują, że będziemy patrzyli tylko i wyłącznie w górę tabeli i walczyli o jak najwyższą lokatę. Ocena i wnioski z niej wynikające nastąpią jednak po zakończeniu sezonu.

Jak Prezes postrzega Zagłębie Lubin jako organizację z perspektywy Pana poprzedniej kadencji i powrotu do Klubu?

- Moje doświadczenie zawodowe sięga niemal 30 lat, a poprzednia kadencja, która trwała niespełna dwa lata, była tylko cząstką mojego życia zawodowego. Dotychczasowa praca nauczyła mnie jednej rzeczy – nie można burzyć czegoś, co jest oparte na solidnych fundamentach i wymaga drobnych zmian czy korekt. Ja tak postrzegam dzisiejsze Zagłębie i to w wielu aspektach, nie tylko na płaszczyźnie sportowej. I zespół, który naturalnie najbardziej interesuje kibiców oceniam wysoko. Mam wrażenie, że przy kosmetycznych zmianach, niezaburzających hierarchii, może zrobić duży krok do przodu. Nie chcę dzisiaj nakładać presji i nie będę tego robił, bo jesteśmy na finiszu obecnego sezonu i działamy w ramach panującej sytuacji. Kwestie diagnozy i oceny zespołu podejmiemy po sezonie. Powiem więcej – dopiero wtedy będę w stanie postawić przed drużyną i sztabem szkoleniowym konkretne cele. Istotnym elementem długotrwałych działań nie są bowiem deklaracje, których w ostatnim czasie było wiele, a wyznaczanie konkretnych zadań i ich konsekwentna realizacja.

A jaka jest Pana wizja dotycząca funkcjonowania Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębia?

- Uważam, że nasza Akademia ma znaczenie fundamentalne. Przypomnę, że w 2009 roku po raz pierwszy zdobyliśmy tytuł Mistrza Polski Juniorów. W tamtym zespole kluczowymi zawodnikami byli: Adrian Błąd, Arkadiusz Woźniak czy Damian Dąbrowski. Proszę zwrócić uwagę, że dwóch z tych wymienionych piłkarzy gra ponownie w Lubinie. My powinniśmy takich ludzi doceniać – to jest tożsamość tego Klubu. Tacy piłkarze są gwarancją tego, że mamy się na kim oprzeć i tak chcę budować Akademię. Zależy nam na tożsamości ludzi związanych z regionem, którzy płynnie przejdą przez całą strukturę Klubu tzn. z Akademii trafią do pierwszego zespołu i będą odgrywali tam kluczowe role. W mojej opinii nie wykorzystujemy obecnie do końca tej przewagi, którą daje nam Akademia, w stosunku do rozwijającej się też konkurencji. Za chwilę ta konkurencja będzie jeszcze trudniejsza, ale dziś mamy jeszcze tę przewagę. Dla mnie i każdego pracownika Klubu Akademia ma być oczkiem w głowie.

Zagłębie zawsze może liczyć na zaangażowaną społeczność kibiców. Czy planuje Pan spotkanie w najbliższym czasie z fanami?

Ze swojej strony deklaruję otwartość i organizację spotkań z kibicami. Będziemy się spotykać po zakończeniu rundy jesiennej i wiosennej, a wówczas każdy będzie mógł mnie zapytać o interesujące sprawy dotyczące naszego Klubu.

Źródło i foto: Biuro Prasowe Zagłębia Lubin

TAGI

Inne artykuły