Media: Śląsk zarobi wielkie pieniądze. I mocno się znowu osłabi
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 17-09-2024 21:04
Dużo dzieje się w ostatnich godzinach wokół jednego z najlepszych zawodników Śląska Wrocław Nahuela Leivy. Hiszpański ofensywny gracz znalazł się na celowniku Maccabi Hajfa. Wicemistrzowie Polski raczej nie będą zatrzymywali piłkarza, bo mogą na nim świetnie zarobić.
W styczniu Leiva przedłużył umowę ze Śląskiem do połowy 2027 roku. W kontrakcie zapisano kwotę odstępnego w okolicach 2 mln euro. Nie zakładano raczej, że znajdzie się ktoś, kto takie pieniądze wyłoży. A jednak. W ostatnim czasie po Leivę zgłosiło się Maccabi Hajfa. Klub z Izraela był gotowy wyłożyć niezbędną kwotę, ale okazało się, że klauzula wykupu zawodnika nie jest aktywna ze względu na przepisy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Tak tłumaczył to w mediach społecznościowych prezes Śląska Patryk Załęczny. - Zgodnie z uchwałą Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej z 16 czerwca 2023 roku, klauzula za zawodnika nie może zostać aktywowana po zamknięciu okienka transferowego w Polsce. Co za tym idzie, od 10 dni, nie ma tematu transferu Nahuela poprzez aktywowanie klauzuli - pisał Załęczny.
To nie zamknęło jednak tematu, bo Maccabi postanowiło negocjować ze Śląskiem. Zaoferowało około 2,5 mln euro, wcześniej było to 1,8 mln euro, i we Wrocławiu uznali to za godną propozycję. Takie informacje przekazał Piotr Koźmiński z Goal.pl.
Śląsk szykuje się do sprzedaży Leivy. Maccabi ma czas na transfer jeszcze w środę, 18 września. Ma środki na transfer, bo latem klub z Izraela świetnie zarobił. Dostał 12 mln euro, sprzedając m.in. skrzydłowego Anana Khalali'ego do Unionu Saint-Gilloise za 6,5 mln euro oraz napastnika Frantzdy'ego Pierrota do AEK Ateny za 3,5 mln euro.
Leiva w Śląsku jest od 2022 roku. Zanotował 72 mecze, 14 goli i 6 asyst. W wielu spotkaniach błyszczał, ale trudno powiedzieć, by jego forma była ustabilizowana na bardzo wysokim poziomie. I to też powód, że Śląsk przy dobrej ofercie jest gotowy oddać piłkarza. Kolejnego ważnego w poprzednim sezonie po królu strzelców Eriku Exposito i liderze środka pola Patricku Olsenie, których we Wrocławiu już nie ma.
Futbol.pl