Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Lewandowski: Zabrakło trochę zimnej krwi, ale zachowaliśmy ją na niedzielę

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 10-10-2019 23:33
Lewandowski: Zabrakło trochę zimnej krwi, ale zachowaliśmy ją na niedzielę

Robert Lewandowski strzelił 3 gole Łotwie w wygranym 3:0 meczu w Rydze. Po spotkaniu kapitan reprezentacji Polski był zadowolony, chociaż podkreślał, że drużyna po szybkich golach lekko zaciągnęła hamulec.

- Wykonaliśmy zadanie, Cieszymy się. Zawsze można strzelić więcej bramek, ale wykonaliśmy plan i możemy się skupić na niedzielnym spotkaniu z Macedonią Północną w Warszawie - powiedział Lewandowski.

- Wykorzystaliśmy swoje okazje w I połowie. W II połowie zabrakło trochę zimnej krwi, ale zostawiliśmy trochę na niedzielę. Liczę, że wtedy będzie lepiej - dodał kapitan kadry.  

- Mam nadzieję, że to spotkanie w Rydze będzie takim małym przełomem i powrotem do pewności siebie. Da nam takiego kopniaka i postawimy "kropkę nad i" w sprawie awansu - przyznał Lewandowski. 

- Macedończycy na pewno po wygranej ze Słowenią przyjadą na euforii. To trudny rywal, w meczu u nich ich defensywa bardzo twardo grała, ale to od nas zależy, jak my im pozwolimy grać w Warszawie. Mamy nadzieję, że wróci ten nasz styl i w tym następnym meczu damy z siebie wszystko, co mamy. Dziś po dwóch bramkach może był lekko zaciągnięty hamulec, żeby się oszczędzać przed niedzielą, ale wtedy już nie będzie można tego robić. Dziś wykonaliśmy zadanie, przyjechaliśmy, wygraliśmy, jednak decydujący mecz będzie w niedzielę. Dziś atmosfery piłkarskiej nie było - czasami trzeba po prostu wyjść i zagrać. W niedzielę atmosfera będzie inna i mam nadzieję, że kibice pociągną nas dopingiem - zakończył Lewy.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły