Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Miralem Pjanić wylał żale po odejściu z Barcelony: Koeman mnie nie szanował!

Dodał: Kacper Zieliński
Data dodania: 04-09-2021 12:26
Miralem Pjanić wylał żale po odejściu z Barcelony: Koeman mnie nie szanował!

Miralem Pjanić po zaledwie roku spędzonym w FC Barcelona, odszedł na wypożyczenie do tureckiego Besiktasu. Bośniak zdecydował się na udzielenie obszernego wywiadu, w któym w mocnych słowach uderzył w trenera "Dumy Katalonii", Ronalda Koemana. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem - powiedział Pjanić w rozmowie z dziennikiem "Marca".

Pjanić przyszedł do Barcelony z Juventusu w 2020 roku, ale w Hiszpanii nie grał zbyt wiele. W sumie zaliczył 19 występów w Barcelonie, ale po raz ostatni pełne 90 minut rozegrał w grudniu 2020 roku. Zawodnik był sfrustrowany swoją sytuacją, ale przede wszystkim relacjami z trenerem zespołu Ronaldem Koemanem.

- Byłem gotowy, by zrobić kolejny krok po dziewięciu latach we Włoszech, chciałem nowego wyzwania i to był odpowiedni moment na nie. Na swojej drodze spotkałem jednak trenera, który... W tej chwili, dzisiaj, nie wiem, czego dokładnie chciał - przyznał Pjanić. - Nie próbował mi niczego wyjaśniać ani znajdować rozwiązań. Chciałem podejść i zapytać go, czego ode mnie oczekuje, na jakiej pozycji powinienem grać lub co robię dobrze lub źle. Czas mijał, a sytuacja stawała się coraz gorsza, bez żadnego powodu.

- Wolałbym, aby mówiono mi coś bezpośrednio, tak jednak nie było. To był bardzo dziwny sposób komunikacji, po raz pierwszy czegoś takiego doświadczyłem - dodał Pjanić. - On nie chciał odpowiedzialności ani konfrontacji. Myślę, że sobie z tym nie radził.

Bośniak przyznał też wprost, że czuł się po prostu nieszanowany przez holenderskiego szkoleniowca. 

TAGI

Inne artykuły