Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Dariusz Mioduski zabrał głos w sprawie przyszłości Czesława Michniewicza. Padły kluczowe słowa

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 22-10-2021 10:18
Dariusz Mioduski zabrał głos w sprawie przyszłości Czesława Michniewicza. Padły kluczowe słowa

Jeszcze przed przegranym ostatecznie 0:3 meczu 3. kolejki Ligi Europy z SSC Napoli prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski na antenie Viaplay odniósł się do przyszłości trenera Czesława Michniewicza. Od kilku dni pojawiają się bowiem spekulacje, że Michniewicz może stracić posadę, gdyż Wojskowi rozczarowują na całej linii w PKO BP Ekstraklasie.

Legia z 9 meczów ligowych w tym sezonie przegrała aż 6 i zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli. Ma co prawda dwa zaległe spotkania, ale to niewiele może poprawić jej sytuację. Michniewicza wciąż broniła jednak przygoda w europejskich pucharach. 

Przed spotkaniem z Napoli o przyszłość Michniewicza zapytany został w studiu Viaplay prezes Dariusz Mioduski. Szef klubu z Łazienkowskiej 3 zapewnił, że trener póki co może spokojnie pracować. 

- W Legii jest tak, że trzeba zawsze wygrywać, natomiast my przegraliśmy już sześć meczów. Ta cierpliwość jest, ja pokazuję, że ją mam. Trener ma spokój, żeby próbować z tego dołka wyjść. Nie ukrywam, że musimy zacząć wygrywać również w lidze, bo nie możemy sobie pozwolić, by to mistrzostwo nam na dobre odjechało - powiedział Mioduski. 

O spotkaniu z Napoli mówił natomiast tak: - Bardzo się cieszę, że tu jesteśmy, bo walczyliśmy w kwalifikacjach i mecz z Napoli to jest to, o czym marzą wszyscy piłkarze i cały klub. W tym roku jesteśmy tutaj, dlatego trzeba się cieszyć. Niewątpliwie fajnie by było, gdybyśmy mieli więcej zwycięstw na koncie w lidze, bo wtedy wszystko byłoby jeszcze bardziej spokojne i przyjemniejsze.

Legia z Napoli utrzymywała wynik 0:0 do 76. minuty i mogła nawet prowadzić chwilę wcześniej, bo w słupek trafił Mahir Emreli. Ostatecznie jednak przegrała 0:3. Na półmetku rywalizacji w LE Wojskowi nadal są liderem. Z kolei w niedzielę przed mistrzami Polski kolejne ważne spotkanie w Ekstraklasie - na wyjeździe z Piastem Gliwice.

Futbol.pl
 
 

TAGI

Inne artykuły