Twórca hymnu Ligi Mistrzów: Wciąż na nim zarabiam!
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 03-11-2021 10:00
Tony Britten jest autorem hymnu Ligi Mistrzów. Angielski kompozytor udzielił portalowi "WP SportoweFakty" specjalnego wywiadu.
Marzeniem tysięcy piłkarzy jest usłyszenie hymnu Champions League z perspektywy murawy tuż przed meczem w tych rozgrywkach. Wielu graczy wypowiada się bardzo pozytywnie o utworze skomponowanym przez Tony'ego Brittena. Anglik zdradził w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP SportoweFakty" kulisy powstania hymnu oraz fakt, że wciąż na nim zarabia.
To wszystko działo się świeżo po sukcesie Trzech Tenorów, którzy wystąpili przy okazji mistrzostw świata we Włoszech, w 1990 roku. To zrobiło wielkie wrażenie i UEFA chciała stworzyć coś w podobnym stylu, w sensie klasycznym. Rozmawiałem o tym głównie z Craigiem Thompsone, Amerykaninem, który był w komórce odpowiedzialnej za przygotowanie marketingowej otoczki wokół nowych rozgrywek. W UEFA nie chcieli jednak utworu wykonywanego przez solistę. Zaproponowałem więc chór i to im się spodobało - powiedział Britten.
- A co do muzycznego motywu, to też nie mieli nic konkretnego, już wybranego, więc zacząłem im wysyłać fragmenty różnych utworów. Między innymi były to dzieła Handla. I właśnie ten utwór przypadł ludziom UEFA do gustu. Zatwierdzili go i ustaliliśmy, że na jego bazie będę pracował dalej. Natomiast muszę przyznać, że UEFA wykazała się dużym zaufaniem względem mnie. To jakby widzieć, że do twojego garażu wchodzi fachowiec ze skrzynką narzędzi. Możesz mu się wtrącać i coś sugerować, ale możesz też stanąć z boku i mu zaufać, że naprawi ci auto jak trzeba. W mojej współpracy z UEFA to był na szczęście ten drugi przypadek - dodał.
- Wciąż na nim zarabiam. Natomiast działa to trochę inaczej. Tantiemy dostaję od telewizji, która w danym kraju ma prawa do pokazywania Ligi Mistrzów - zdradził kompozytor.
- Nie są to ogromne kwoty. Hymn jest częścią pakietu medialnego, który UEFA sprzedaje telewizjom na całym świecie. Natomiast wielokrotnie miałem propozycje, aby wykorzystać ten motyw w różnych reklamach, kampaniach promocyjnych itd. Gdyby to było możliwe, stałbym się naprawdę bogaty. Ale UEFA stanowczo odmawia, strzeże tego hymnu bardzo mocno i nigdy nie zgadza się na jakiekolwiek używanie go poza swoją kontrolą, poza Ligą Mistrzów. A ja nie mam na to wpływu, bo, jak wspomnieliśmy, prawa do hymnu UEFA ma na wyłączność - podkreślił Britton.
Źródło: WP SportoweFakty