Arkadiusz Milik chce wyjaśnień. "To nie pomaga Polakowi"
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 22-12-2021 11:45
L’Equipe poinformowało w środę, że Arkadiusz Milik poprosił Jorge Sampaoliego o wyjaśnienie sytuacji kadrowej. Polak strzelił osiem goli w barwach Olympique Marsylia w obecnym sezonie, ma jednak problem z przebiciem się na stałe do pierwszego składu.
Francuscy dziennikarze cytują wypowiedź szkoleniowca OM, w której ten wytłumaczył Milikowi o co chodzi. Jorge Sampaoli stosuje system z fałszywą dziewiątką i w tej sytuacji klasyczny napastnik, jakim jest reprezentant Polski, jest nieprzydatny w składzie.
Szkoleniowca bronią wyniki, ponieważ Olympique zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligue 1, ustępując tylko gigantom z Paryża, czyli PSG.
- Pozycja Milika wydaje się cały czas mocna, ale dobre występy rywali i całego zespołu w momencie, gdy Polaka nie ma na boisku nie pomagają - tłumaczy Michał Bojanowski, ekspert i komentator ligi francuskiej, cytowany przez sport.tvp.pl.
- Milik od razu po powrocie po kontuzji w październiku zaczął regularnie grać, więc naturalne, że może nie być w odpowiedniej formie. Natomiast nie można nie zauważyć, że powrót do ustawienia z fałszywym napastnikiem, które dawało efekty na początku także i teraz jest korzystne dla Marsylii - dodaje.
- Gra jest dużo szybsza, bo zamiast statycznego Polaka jest mobilny Baba Dieng, Gerson czy Dimitri Payet. To jest siła tego ustawienia, nie wiadomo, który piłkarz gra na jakiej pozycji. Jest spora rotacja, co utrudnia rywalom krycie. Bicia na alarm jeszcze nie ma, ale delikatny niepokój co do regularnej gry Arkadiusza Milika może się pojawić - stwierdza Bojanowski.
Sytuację reprezentanta Polski w zespole z Marsylii skomentował również Guillaume Tarpi, francuski dziennikarz zajmujący się drużyną Olympique.
- Milika trzeba obsłużyć w dobrych warunkach, dlatego graczom obok niego powierza się więcej zadań koniecznych do wykonania, by nabrał pewności siebie. To napastnik najwyższej klasy, kibice o tym wiedzą, ale wciąż są wymagający. Musi teraz dobrze zagrać, a hat-trick w Pucharze Francji jest dla niego bardzo dobrą wiadomością. Polak nie wszedł do zespołu w najlepszym okresie, klub przeżywał kryzys w styczniu. Na szczęście dzisiaj jest lepiej, był w stanie iść dalej i skoncentrować się na tym, co dzieje się na boisku. Taka mentalność jest bardzo ważna w Olympique - twierdzi Tarpi.
Źródło: sport.tvp.pl