Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kulesza tłumaczy się po kompromitującym oświadczeniu. I spotkał się z kolejną krytyką

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 25-02-2022 9:17
Kulesza tłumaczy się po kompromitującym oświadczeniu. I spotkał się z kolejną krytyką

W czwartkowe popołudnie federacje piłkarskie Polski, Szwecji i Czech wydały wspólne oświadczenie w sprawie Rosji. Po ukazaniu się komunikatu na PZPN i resztę wylała się fala krytyki za zbyt dyplomatyczny ton. Teraz Cezary Kulesza wyjaśnił, skąd taki przekaz. 

We wspólnym oświadczeniu Polska, Czechy i Szwecja napisały, że w obliczu "konfliktu", jak nazwano wydarzenia na wschodzie, Rosji z Ukrainą nie wyobrażają sobie rozgrywania w Moskwie meczu barażowego o udział w finałach mistrzostw świata w Katarze.

Dodatkowo federacje poprosili FIFA i UEFA o działanie i stwierdziły, że spotkanie barażowe nie powinno odbyć się na terytorium Rosji.

Taki przekaz spotkał się z krytyką. Eksperci i wielu kibiców byli oburzeni zbyt łagodnym tonem i tym, że w komunikacie nie pojawiła się informacja, że Polska, Szwecja i Czechy odmawiają gry z Rosją gdziekolwiek, jeśli sytuacja na Ukrainie się nie uspokoi.  

Cezary Kulesza, szef Polskiego Związku Piłki Nożnej, napisał na Twitterze w odpowiedzi na negatywne komentarze swoje wyjaśnienie takiego, a nie innego tonu oświadczenia. 

"PZPN potępia rosyjską agresję na niepodległą Ukrainę - to nasze stanowisko, które zawarliśmy w oświadczeniu do FIFA. To zostało jednak - w wersji angielskiej, podpisanej przez trzy federacje - złagodzone przez naszych partnerów. Niepotrzebnie, bo sprawy trzeba nazywać po imieniu" - tłumaczył Kulesza.

Pod tym wpisem pojawiły się kolejne nieprzychylne komentarze. Dziennikarz Radosław Nawrot sugerował, by Kulesza następnym razem przeczytał, co podpisuje (pismo podpisał nie prezes, a sekretarz generalny Łukasz Wachowski), a Michał Gąsiorowski pytał wprost, czy jeśli FIFA zaproponuje miejsce rozegrania meczu poza Rosją, to czy Polska przystąpi do spotkania. Te kwestie pozostały już bez komentarza ze strony Kuleszy.

Przypomnijmy, że według pierwotnych planów Polska ma zagrać z Rosją w Moskwie już 24 marca w półfinale barażowej rywalizacji o awans na mundial. 5 dni później Sborna, gdyby ograła Biało-Czerwonych, podjąć miałaby zwycięzcę z pary Szwecja - Czechy.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły