Czesław Michniewicz jasno i dosadnie: Nie chcę, by ktoś to nam wytykał
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 08-03-2022 22:20
Czesław Michniewicz wskoczył na fotel selekcjonera po dezercji Paulo Sousy, a teraz agresja Rosji na Ukrainę zmienia plany reprezentacji Polski. Zamiast barażowego starcia ze Sborną w Moskwie Biało-Czerwoni mogą 24 marca zagrać spotkanie towarzyskie. Michniewicz nie ukrywa, że taki mecz przed bezpośrednią walką ze Szwecją lub Czechami o mundial w Katarze bardzo by mu się przydał.
We wtorek wieczorem FIFA ogłosiła, że Polska wygrała z Rosją walkowerem i od razu awansowała do finału barażowej rywalizacji o MŚ. 29 marca zagra w Chorzowie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.
Polacy mają wolny termin 24 marca, podobnie jak... Szkocja, której baraż z Ukrainą z wiadomych względów został przesunięty na czerwiec. Czesław Michniewicz w rozmowie z Interia.pl przyznaje, że czeka na pozytywny finał rozmów ze szkocką federacją. Problemem jest lokalizacja, bo obie drużyny chciałby zagrać u siebie.
- Nie uciekamy od grania i chcemy meczu 24 marca. Z kilku powodów. Chciałbym takiego przetarcia. Wiem, że możemy w takim meczu towarzyskim narazić się na kontuzje, ale one mogą się wydarzyć w każdym momencie. To nie argument. Ponadto nie chciałbym, aby ktoś nam wytykał, że mieliśmy jeden mecz mniej i przez to więcej czasu na wypoczynek. Chciałem, byśmy byli przygotowani perfekcyjnie. Dlatego w ogóle nie zajmowałem się Szwedami i Czechami, ich zleciłem moim współpracownikom. Ja nie chciałem się rozkojarzyć myśleniem o tych rywalach i całą uwagę poświęciłem Rosji - powiedział Michniewicz w rozmowie z Interia.pl.
Warto dodać, że Szwedzi po decyzji FIFA przychylili się do wykluczenia Rosji, ale mieli też uwagi, że Polska powinna dostać nowego rywala, by szanse wszystkich ekip były równe, czyli wymagały do awansu wygrania dwóch spotkań na boisku.
Cezary Kulesza triumfuje po decyzji FIFA. Padły mocne słowa
Szwedzi nie chcą walkowera dla reprezentacji Polski w barażu o Mundial. Wybrali nam rywala
Czesław Michniewicz wysłał powołania. Jest wielka niespodzianka
Futbol.pl