Andre Villas-Boas zdradził kulisy swojej nieudanej przygody w Chelsea
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 28-09-2022 12:00
Andre Villas-Boas wrócił do czasów pracy z zespołem Chelsea. Portugalczyk został wówczas zwolniony z powodu niezadowalających wyników. Teraz winą obarcza również osoby, które wówczas zarządzały londyńskim klubem.
Villas-Boas trafił do Chelsea latem 2011 roku z FC Porto, z którym wygrał Ligę Europy. Portugalski szkoleniowiec kreowany przez media na "drugiego Mourinho" zawiódł oczekiwania włodarzy klubu ze Stamford Bridge. Został zwolniony w marcu 2012 roku, a drużynę objął Robert Di Matteo. Pod jego wodzą Chelsea triumfowała w Lidze Mistrzów.
- W Chelsea to samo przytrafiło się wielu innym ludzie. Czasami ma się szczęście, wygrywa się trofeum, zostawia się po sobie ślad. Mnie się nie udało - przyznał Villas-Boas.
Portugalczyk przyznał, że Chelsea nie udało się przeprowadzić transferów, na które liczył. Winą za ten fakt obarcza osoby, które nie potrafiły zapanować nad bałaganem w klubie.
- Na początku sezonu straciliśmy szansę na pozyskanie Luki Modricia. W takiej sytuacji powinien przyjść Joao Moutinho. Taka była obietnica Romana Abramowicza. Problemem była jednak umowa z lewym obrońcą Porto Alvaro Pereirą. Za to nie można obwiniać trenera - stwierdził Villas-Boas.
- Roman był wkurzony. Nie było Modricia, nie było Moutinho. Kolejnym, który miał przyjść, był Radamel Falcao. W dodatku Didier Drogba nie mógł się zdecydować, czy chce odejść, czy nie. Marina Granovskaja chciała Carlosa Teveza, ale nagle zmieniła zdanie - twierdzi Portugalczyk.
- Nie mam problemów z mówieniem o moich niepowodzeniach. Pojawia się jednak wiele kłamstw. Czasami sprawy idą dobrze, czasami nie. Ilu trenerów zwolniła już Chelsea? - zakończył Villas-Boas.
Źródło: The Telegraph