Marek Papszun szokuje wypowiedzią o swoim przejściu na emeryturę

Marek Papszun wrócił do tematu zapowiadanego przejścia na emeryturę. Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa przyznał, że wszystko jest już zaplanowane i praktycznie nic nie jest w stanie wpłynąć na zmianę jego decyzji. 

Papszun jakiś czas temu zapowiedział, że za kilka lat porzuci trenerską karierę i przejdzie na sportową emeryturę. Trener lidera PKO BP Ekstraklasy nie zamierza pracować do sędziwego wieku. Szkoleniowiec odnosi sukcesy, jest cenionym fachowcem na krajowym rynku, był nawet wymieniany w gronie potencjalnych kandydatów do objęcia reprezentacji Polski. To wszystko sprawia, że wielu ekspertów powątpiewa w zapewnienia Papszuna o odejściu na emeryturę w młodym, jak na zawód trenera, wieku.

Szkoleniowiec w rozmowie z tygodnikiem 'Piłka Nożna" podtrzymał jednak swoje wcześniejsze zapowiedzi.

- Nie precyzując dokładnie daty, podtrzymuję to, co powiedziałem. Taki faktycznie jest plan. Tyle że zawsze może zdarzyć się coś nieoczekiwanego. Nastąpi na przykład tak korzystna konfiguracja, że zwyczajnie szkoda byłoby nie wykorzystać szansy. Dlatego powtarzam: w porozumieniu z żoną, rodziną, podjąłem decyzję o stosunkowo rychłym odejściu z zawodu, ale... zobaczymy co się wydarzy - powiedział Papszun.

- Powiedziałem niedawno, że jestem już gotowy objąć tę funkcję i popracować z drużyną narodową. Ale mam też świadomość, że otrzymanie takiej nominacji bywa efektem zgrania się w czasie wielu okoliczności. Zawsze przytaczam przykład Henryka Kasperczaka, wybitnego polskiego trenera, z sukcesami również zagranicą, który nigdy nie został selekcjonerem, choć niewątpliwie zasługiwał. Po prostu - okoliczności nie ułożyły się dla niego korzystnie. Dlatego jestem świadom, że może to również stać się i moim udziałem. To oczywiście nie jest sprawa życia i śmierci, ale jednak ważna - stwierdził Marek Papszun.
 
Źródło: Piłka Nożna

TAGI