Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Ojciec Grzegorza Krychowiaka skomentował decyzję syna. "Zrobiono z niego kozła ofiarnego"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 28-09-2023 7:30
Ojciec Grzegorza Krychowiaka skomentował decyzję syna.

Grzegorz Krychowiak we wtorek oficjalnie ogłosił zakończenie kariery w reprezentacji Polski. Jego ojciec, Edward, skomentował decyzję syna w rozmowie z dziennikarzami „Faktu”. Odniósł się też do krytyki, która w ostatnim czasie spadła na „Krychę”.

– To najlepszy moment, żeby podziękować. W grudniu minie 15 lat od debiutu Grzesia w drużynie narodowej. Przez ten czas, w każdym meczu dawał z siebie wszystko. Zawsze zostawiał na boisku serce i zdrowie. Wiadomo, raz wychodziło lepiej, innym razem gorzej, ale nikt nigdy nie zarzuciłby mu braku zaangażowania tego, że przeszedł obok meczu – powiedział Edward Krychowiak.

– Był dla kolejnych selekcjonerów żołnierzem od zadań specjalnych. Czasem nawet tych najbardziej niewdzięcznych. Nigdy nie narzekał, tylko robił to, co do niego należało. Cała rodzina jest z Grzesia bardzo, bardzo dumna – podkreślił.

Edward Krychowiak nie kryje żalu o to, że w ostatnich miesiącach na jego syna spadło tak wiele krytyki. Uważa, że Grzegorz przez wiele lat był jedną z kluczowych postaci reprezentacji Polski.

– Mamy w swojej mentalności to, że zamiast docenić, często walimy w ludzi jak w bęben. Każdy ma prawo do krytyki, a w pewnym momencie swoistą modą stało się robienie z Krychowiaka kozła ofiarnego, ale prawda jest taka, że sto meczów w reprezentacji kraju to nie przypadek. Przez lata Grzesio należał do najlepszych zawodników tej drużyny – stwierdził.

– Mądry piłkarz wie, kiedy zejść ze sceny. Przyszedł nowy trener, będzie budował drużynę z nowych zawodników. Prawda jest taka, że następuje reprezentacyjny zmierzch generacji, która była siłą reprezentacji za czasów Adama Nawałki. Błaszczykowski, Fabiański i Boruc już pożegnali się z reprezentacją. Teraz Grzesiu. Po nim pewnie przyjdzie czas Szczęsnego, Glika, Grosickiego i Lewandowskiego. Coś się skończyło, przyjdą nowi zawodnicy… Czy lepsi? Czas pokaże – zakończył Edward Krychowiak.

TAGI

Inne artykuły